Goldman Sachs podwyższa prognozy inflacyjne dla Polski. Stopy procentowe szybciej w górę

Ekonomiści Goldman Sachs uznali, że inflacja w 2022 roku w Polsce wyniesie 3,7 proc. Wieszczą też szybsze podwyżki stóp procentowych. Powodem zmiany prognozy są przede wszystkim drożejąca energia elektryczna oraz gaz.

Inflacja w sierpniu wg danych GUS sięgnęła 5,5 proc. względem ubiegłego roku. W przyszłym roku wskaźniki te powinny nieco spaść, ale wciąż będą powyżej 2,5 proc. celu inflacyjnego. Pierwsze prognozy Goldman Sachs na 2022 rok zakłady 3 proc. inflacji, co jeszcze mieści się w dopuszczalnym odchyleniu na poziomie do 1 p.p. Nowe prognozy banku są jednak mniej optymistyczne. 

Zobacz wideo Inflacja najwyższa od 20 lat. Kornecka: Odczuwalna inflacja jest 2-3 razy większa

Inflacja w Polsce w 2022 roku wg Goldman Sachs

Najnowsze prognozy Goldman Sachs, które otrzymała redakcja next.gazeta.pl podniosły szacunki dot. inflacji w 2022 r. do 3,7 proc. Goldman Sachs podkreśla, że odbicie po kryzysie pandemicznym będzie szybsze, niż początkowo się spodziewano. Jednocześnie jednak wpłynie na inflację.

Dwa główne czynniki, które napędzają wzrosty inflacyjne, to gwałtowny skok hurtowych cen gazu i energii elektrycznej oraz krajowa podaż z trudem nadążająca za popytem. Problemem jest różne, w zależności od sektora, tempo powrotu do normalności po kryzysie. Niektóre sektory odczuwają silne presje cenowe, podczas gdy inne mają spory zapas wolnych mocy przerobowych. Goldman Sachs konkluduje, że różnice te powinny się wyrównać, ale potrzeba na to czasu. 

Stopy procentowe w górę na początku roku

Goldman Sachs zmienił też przewidywanie co do stóp procentowych. Wcześniej ekonomiści uważali, że ich rekordowo niski poziom (0,1 proc.) utrzyma się do trzeciego kwartału 2022 roku. Nowe prognozy zakładają ich podniesienie już w pierwszym kwartale przyszłego roku. Zaznaczono jednak, że istnieje ryzyko podniesienia stóp procentowych już w listopadzie 2021 r., po kolejnych prognozach na temat inflacji. Goldman Sachs uważa jednak, że szanse na to są nieduże ze względu na ryzyko kolejnej fali koronawirusa. 

Na decyzję mogą wpłynąć trzy czynniki:

  • wzrost zakażeń koronawirusem;
  • dane dot. inflacji za wrzesień oraz październik;
  • zaktualizowane prognozy NBP na temat inflacji.

Goldman Sachs w tym kontekście zwrócił też uwagę na początek wzrostu zakażeń koronawirusem w Polsce oraz stosunkowo niski poziom wyszczepienia społeczeństwa. To naraża nasz kraj na wysoką liczbę zachorowań oraz hospitalizacji. 

Więcej o: