O zerowym podatku dla dużych rodzin pisze "Dziennik Gazeta Prawna". W dyskusji dotyczącej poprawki nadal pojawiają się różne koncepcje, lecz pewnym jest, że ulga dla rodzin z czwórką dzieci zostanie przyjęta. Najprawdopodobniej będzie to właśnie zerowy PIT. - Ostatnie słowo należy do premiera Mateusza Morawieckiego - potwierdził w rozmowie z "DGP" reprezentujący środowisko posłów PiS Bartłomiej Wróblewski.
O możliwości wprowadzenia zerowego PIT-u dla dużych rodzin pisaliśmy w Next.gazeta.pl pod koniec czerwca. Jak informowaliśmy wówczas, koncepcja zwolnienia rodzin wielodzietnych z płacenia podatków narodziła się za sprawą Partii Republikanów (czyli ugrupowania, którego liderem jest Adam Bielan). Kamil Bortniczuk, poseł tej partii podawał wtedy, że pomysł został przedstawiony premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i wiceministrowi finansów Piotrowi Patkowskiemu.
Założenie jest takie, że przy wspólnym rozliczeniu kwota wolna od podatku będzie na poziomie 170 tys. zł rocznie. Skąd taka propozycja?
- To dokładnie ulga dla młodych razy dwa, czyli dla każdego z rodziców przy wspólnym rozliczeniu. Mówimy więc o wspólnych dochodach rodziców na poziomie ok. 14 tys. zł miesięcznie. Rodziny muszą mieć motywację do posiadania i wychowania dzieci nie tylko w postaci np. 500 plus, ale również ulg podatkowych - przekonywał w najnowszej rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" poseł Partii Republikanów Kamil Bortniczuk.
Jak poinformował "DGP", oprócz zerowego PIT w grę wchodziły także wyższa ulga na czwarte i kolejne dziecko lub iloraz rodzinny, czyli faktycznie możliwość wspólnego rozliczenia z dziećmi.