Emisja programu "Sprawdzam", który w piątek poprowadzić miał Krzysztof Skórzyński, została wstrzymana - donoszą Wirtualne Media. To efekt decyzji, którą stacja TVN24 podjęła wobec swojego dziennikarza po tym, jak na jak wyszło, że doradzał on Michałowi Dworczykowi, szefowi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Program "Sprawdzam" zgodnie z ramówką miał być zaprezentowany o godz. 20, jednak zamiast niego widzowie zobaczą dłuższą wersję "Faktów po Faktach". Nie wiadomo, czy decyzja stacji jest jednorazowa, czy program zniknie z ramówki na dłużej.
TVN Grupa Discovery prowadzi bowiem działania wyjaśniające wobec Skórzyńskiego. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami ani on, ani stacja nie komentują sprawy do zakończenia postępowania.
Z korespondencji ujawnionej na początku tygodnia wynika, że Michał Dworczyk mógł konsultować z dziennikarzem TVN swoje wystąpienie na konferencji prasowej 24 stycznia. "W związku z nowymi informacjami ws. Krzysztofa Skórzyńskiego, został on zawieszony do czasu wyjaśnienia sprawy" - napisali w poniedziałek przedstawiciele TVN24 na Twitterze.
Jak podaje portal Press Michał Dworczyk w mailu z 24 stycznia 2021 roku do Krzysztofa Skórzyńskiego, miał pisać m.in.: "Apelujemy do seniorów, którzy chcą zapisać się na szczepienia, aby pozostali w domach. Wszystkie szczepionki, które dostarczą nam producenci do końca marca - dla ponad 3 mln osób - zostały rozdysponowane".
Krzysztof Skórzyński naniósł jednak zmiany i wysłał Michałowi Dworczykowi zmieniony fragment: "Apelujemy do seniorów, którzy chcą jeszcze zapisać się na szczepienia, aby jutro zostali w domach i nie szli do przychodni POZ. Wszystkie terminy na szczepienia, które zostały zaplanowane do końca marca, zostały już zarezerwowane. Tym samym rozdysponowane już zostały wszystkie szczepionki, które dostarczą nam producenci do końca marca - dla ponad 3 mln osób".
Wątpliwości wokół roli Skórzyńskiego pojawiły się kilka dni wcześniej. Do sieci wyciekła inna rzekoma korespondencja Michała Dworczyka z października i listopada 2019 roku. Dotyczyła odpowiedzi na pytania wicenaczelnej OKO.press Bianki Mikołajewskiej.
4 listopada 2019 roku Michał Dworczyk przesłał korespondencję z dyrektorem Centrum Informacyjnego Rządu Tomasz Matynią do Krzysztofa Skórzyńskiego z pytaniem: "Tylko do Twojej wiadomości - co sądzisz o propozycjach odpowiedzi?". Skórzyński zapewnił wówczas, że nie pomagał Dworczykowi. "Nigdy nie wymieniałem w tej sprawie maili z ministrem Dworczykiem. Nigdy także, w żaden, podkreślam" - napisał.
Rząd nie potwierdza prawdziwości udostępnianych maili, ale też nie dementuje znajdujących się w nich informacji.