Jak rozwiązać kryzys na granicy? "Chiny mogą zakulisowo wywierać presję"

Umiędzynarodowienie kryzysu na polsko-białoruskiej granicy dałoby możliwość wywierania znacznie większej presji negocjacyjnej na Białoruś i Rosję. Jedną z opcji, która znajduje się na stole, mogłaby być blokada wymiany handlowej na granicy polsko-białoruskiej. Tu kluczową rolę mogliby odegrać nawet Chińczycy, uważa Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, była ambasador Polski w Moskwie i szefowa instytut Strategii 2050.

Według byłej polskiej ambasador w Rosji jednym z najskuteczniejszych sposobów wywierania presji na Białoruś mogłaby być blokada eksportu przez polsko-białoruską granicę. To znacząco uderzyłoby nie tylko w Białoruś, ale też inne kraje, zarówno te importujące w Europie, jak i w Chiny.

- Około 10 proc. eksportu z Chin do UE idzie przez polsko-białoruską granicę koleją. Oczywiście z Chińczykami nie należy działać z zaskoczenia. Sam fakt uprzedzenia może sprawić, że Chiny zaczną działać zakulisowo - mówiła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Posłuchaj fragmentu rozmowy.

Zobacz wideo Pełczyńska-Nałęcz o sankcjach, jakie można zastosować wobec Białorusi

Unia Europejska ma w przyszłym tygodniu uznać, że działania, jakie podjęła Białoruś wobec Polski, są "aktem wojny hybrydowej". Tysiące migrantów zostały bowiem zepchnięte przez białoruskie służby w stronę polskiej granicy, a w Kuźnicy Białostockiej doszło nawet do próby siłowego przekroczenia granicy. Bruksela szykuje pakiet kolejnych sankcji, które mogą uderzyć m.in. w białoruskie linie lotnicze.

Więcej o: