Elon Musk znany jest z publikowania w mediach społecznościowych specyficznych wpisów, a niektóre z nich wpływają na kursy jego spółek. 6 listopada zamieścił na swoim profilu na Twitterze ankietę, w której zapytał ponad 62 miliony obserwujących, czy powinien sprzedać część swoich udziałów w firmie Tesla. Post pojawił się w nawiązaniu do dyskusji na temat nowego podatku dla najbogatszych, która od kilku miesięcy toczy się w Stanach Zjednoczonych.
Musk zaproponował, że sprzeda 10 proc. posiadanych przez siebie akcji Tesli. W ankiecie swój głos oddało nieco ponad 3,5 mln osób, a 57,9 proc. wyraziło poparcie dla jego pomysłu.
Więcej informacji ze świata i gospodarki na stronie głównej Gazeta.pl.
Miliarder zapewniał, że będzie przestrzegać wyników sondażu i jak obiecał, tak zrobił. Elon Musk sprzedał około 4,5 mln udziałów Tesli za łączną sumę 5,1 mld dolarów - powiadomiła w czwartek (11 listopada 2021 r.) agencja Reuters. Natomiast w piątek sprzedał w wielu transakcjach akcje Tesli o wartości ok. 687 mln dolarów. Musk sprzedał 587 638 akcji własnych i 52 099 akcji należących do jego trustu - podaje w piątek Reuters.
Po decyzji miliardera o sprzedaży części swoich udziałów w firmie Tesla akcje spadły w ciągu kilku dni z poziomu 1220 dolarów do ok. 1035 dolarów. Elon Musk ma około 22 proc. akcji Tesli.
Akcje Tesli Stooq
Miliarder twierdził w swoich wpisach na Twitterze, że dużo się mówi o tym, że tzw. niezrealizowane zyski to sposób na uniknięcie podatków. W związku z tym proponował sprzedaż akcji i zapłacenie podatku (stawka to 20 proc.). Elon Musk napisał również, że nie pobiera wynagrodzenia ani premii w gotówce z żadnego źródła.
W Stanach Zjednoczonych podatek płaci się dopiero od zysków ze sprzedaży giełdowych akcji, nie od samego wzrostu ich notowań i tym samym wzrostu majątku właściciela. Nowy podatek dla najbogatszych miałby to zmienić.
Wraz z rosnącymi notowaniami na Wall Street, najbogatsi stają się coraz bogatsi i część polityków uważa, że płacą nieproporcjonalnie niewielkie podatki w stosunku do wzrostu swoich majątków. Latem tego roku na zajmującej się śledztwami dziennikarskimi stronie ProPublica pojawił się raport, według którego Musk w 2018 roku nie zapłacił ani dolara podatku dochodowego - przypomina CNBC. Miliarder bronił się, twierdząc, że analiza była "podchwytliwa" i "wprowadzała w błąd".