Jak podaje businessinsider.com.pl, w 2021 roku obchody Barbórki na poziomie centralnym, ale też w poszczególnych kopalniach zostały wstrzymane lub ograniczone. Po raz kolejny więc pracownicy kopalń muszą obejść się bez tradycyjnych i zazwyczaj bardzo hucznych obchodów ich patronki - świętej Barbary. Dwie największe spółki wydobywcze w Polsce - Polska Grupa Górnicza i Jastrzębska Spółka Węglowa już teraz podjęły decyzję o odwołaniu oficjalnych uroczystości.
Więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
- Z powodu epidemii koronawirusa odwołane zostały zarówno centralne obchody Barbórki, jak i na kopalniach, które albo wcale nie będą świętować, albo w ograniczonym zakresie - mówi portalowi rzecznik PGG Tomasz Głogowski.
"Ze względu na bezpieczeństwo pracowników podczas pandemii oraz biorąc pod uwagę zalecenia sztabu kryzysowego, zarząd JSW podjął decyzję o odwołaniu zaplanowanych w listopadzie i grudniu uroczystości barbórkowych w zakładach" - potwierdziły służby prasowe JSW w komunikacie udostępnionym w mediach społecznościowych. Do tego grona dołączył też Wyższy Urząd Górniczy i KGHM.
Mimo tego w grudniu górnicy otrzymają dwie pensje: miesięczną oraz nagrodę z okazji Dnia Górnika. Specjalna nagroda, w wysokości mniej więcej miesięcznej pensji, to jedna z dwóch rocznych nagród, którą otrzymują pracownicy sektora wydobywczego. Wcześniej, w lutym, mogli też liczyć na tzw. 14-stkę. Jak zauważa Business Insider, zwłaszcza dla Polskiej Grupy Górniczej wypłaty te stanowią spore wyzwanie. Tylko wypłata nagród barbórkowych będzie kosztowała PGG około 350 mln złotych.
- W tym roku pomogła nam pożyczka udzielona przez Polski Funduszu Rozwoju w wysokości 1 mld zł, rozliczenie przez energetykę nieodebranego wcześniej surowca, a także poprawa sytuacji na rynku węgla. Pieniędzy starczy nam jednak tylko do końca roku - stwierdził prezes PGG Tomasz Rogala.
Poza wynagrodzeniami w niektórych kopalniach związki zawodowe domagają się podwyżek. Taka sytuacja ma miejsce w Bogdance. Pracownicy chcą zwiększyć miesięczne wynagrodzenie o 15 proc., czyli do 10,1 tys. złotych. Poza tym chcą podniesienia wysokości niektórych dodatków do pensji oraz indeksacji wynagrodzeń za 2021 roku do współczynnika inflacji.
Wcześniej podwyżki wywalczyli pracownicy JSW, którzy po dwóch podwyżkach w lipcu i wrześniu zarabiają o 3,4 proc. więcej (w 2020 roku średnia płaca w JSW wynosiła 10,2 tys. zł brutto). Podwyżki wrześniowe i wypłata nagród to dla spółki koszt 137 mln złotych. Na taki wydatek zdecydowano się mimo tego, że w pierwszym półroczu 2021 roku JSW miała 330,5 mln zł straty netto.