16,1 proc. pracujących Polaków rozważa emigrację zarobkową w ciągu najbliższego roku. To dwa razy więcej niż przed pandemią - wynika z badania "Migracje Zarobkowe Polaków" przeprowadzonego przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie Gi Group. W ankiecie prowadzonej w dniach 7-16 września wzięło udział 1002 respondentów w wieku do 34 lat. Dlaczego młodzi chcą wyjeżdżać?
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
W porównaniu z badaniem z 2018 roku na znaczeniu zyskały atrakcyjniejsze wynagrodzenia niż w Polsce (79 proc.) oraz wyższy standard życia -(47 proc.), stając się tym samym najważniejszą motywacją do emigracji zarobkowej. Kolejnymi argumentami, które nakłaniają do podjęcia decyzji o wyjeździe, są lepsze warunki socjalne (31 proc.), możliwość podróżowania (25 proc.), lepsze perspektywy rozwoju zawodowego (22 proc.) oraz korzystniejszy system podatkowy (20 proc.).
Z badania wynika, że najchętniej wyjechałyby osoby z wykształceniem podstawowym lub zawodowym (42 proc.), a następnie ze średnim (32 proc.) i wyższym (26 proc.). Co ciekawe, w porównaniu z poprzednim badaniem z 2018 roku liczba osób z wyższym wykształceniem, wyrażających chęć emigracji, wzrosła o 6 pkt. proc.
- Deklaracje gotowości wyjazdu zgłaszają przede wszystkim młodzi, do 34 roku życia, głównie rekrutujący się z sektora usług. Motywy wyjazdu są głównie zarobkowe oraz poprawa standardu życia. Co ciekawe, potencjalni migranci to zarówno osoby z najniższymi zarobkami, jak i zarabiający najwięcej. Ten wynik potwierdza zdiagnozowane w poprzednim badaniu pogorszenie się jakości pracy, zwłaszcza jakości wynagrodzeń, które motywuje wiele osób do poszukiwania wyższych zarobków za granicą - powiedział prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, badacz z Uniwersytetu Warszawskiego, którego słowa cytuje spidersweb.pl.
Badani zwrócili również uwagę na skutki pandemii COVID-19, które odbiły się na wypłacane wynagrodzenia. Niestety przez inflację nie widzą oni w perspektywie 2021 i 2022 roku poprawy, co jest kolejnym bodźcem do zmiany pracy i do migracji.
- Niestety ani skala zjawiska, ani efekty w postaci lepiej płatnej pracy są niewystarczające, aby uchronić rynek pracy przed kolejną falą migracji zagranicznych - podsumowuje prof. Jacek Męcina.
Jaki kierunek najchętniej obraliby młodzi? Na pierwszym miejscu uplasowały się Niemcy, zaraz po nich Wielka Brytania i Holandia. Analizując wyniki, analitycy zauważyli spadek zainteresowania Skandynawią oraz Ameryką Północną.