Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził przyszłoroczne taryfy na sprzedaż energii dla dziewięciu podmiotów: cztery dla tak zwanych sprzedawców z urzędu oraz pięć dla największych spółek dystrybucyjnych.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Średni wzrost taryf sięga 37 proc., ale przełoży się to na nieco mniejszy wzrost widoczny na rachunkach. Wedle szacunków URE gospodarstwa domowe zapłacą za prąd w 2022 roku średnio o 24 proc. więcej - napisał w komunikacie URE. Oznacza to podwyżkę miesięczną średnio o 21 zł.
Wraz z informacją o podwyżce Urząd opublikował też uzasadnienie zmiany cen. Rosną koszty zakupu energii elektrycznej na rynku hurtowym. Kontrakty zawierane na Towarowej Giełdzie Energii (TGE) pokazują, że w ostatnim roku cena energii – zarówno z dostawą na rok 2022, jak i na kolejne lata - gwałtownie rośnie. Zmiany średnich cen energii elektrycznej na rynku hurtowym obrazuje rys.1. Jeszcze w listopadzie 2020 r. cena energii w kontraktach terminowych oscylowała na poziomie 242 zł/MWh, by w listopadzie br. osiągnąć poziom 470 zł/MWh. Ceny te obecnie nadal rosną - czytamy w komunikacie URE.
Średnie ceny energii elektrycznej na TGE URE
Urząd twierdzi też, że drugim czynnikiem znacząco przekładającym się na ceny energii w Polsce, zaraz po cenach energii elektrycznej na TGE, są koszty zakupu uprawnień do emisji CO2. - 80 proc. wyprodukowanej w tym roku w kraju energii elektrycznej pochodziło właśnie z węgla - tłumaczą eksperci URE.
Urząd odpowiada nie tylko za ceny prądu dla odbiorców indywidualnych ale i ceny gazu. I te wzrosną. Zmianę w najmniejszym stopniu odczują ci, którzy na gazie wyłącznie gotują. - Od stycznia 9 złotych więcej na rachunkach "kuchenkowiczów" - czytamy we wpisie URE. Na tym jednak dobre wiadomości się kończą.
Rachunki za gaz dla odbiorców domowych wzrosną bowiem o ok. 54 proc. Oznacza to, że osoby wykorzystujące gaz do ogrzewania (w tym "kuchenkowicze") zapłacą ok.56 zł miesięcznie więcej. Ogrzewający domy zapłacą więcej o 58 proc., do daje średnio rachunek wyższy o 174 zł.
I w tym wypadku wzrost rachunków URE tłumaczy większymi kosztami dostaw. "Poziom wnioskowanych przez spółki, a następnie zatwierdzanych przez Prezesa URE taryf na sprzedaż paliwa gazowego gospodarstwom domowym, w znacznej części jest pochodną kosztów zakupu gazu ziemnego przez te przedsiębiorstwa, a koszty te od początku bieżącego roku gwałtownie rosną" - czytamy na stronach urzędu.
URE podkreśla, że od początku 2021 r. obserwowany jest znaczny wzrost cen gazu ziemnego w całej Europie. :Dla przedsiębiorstw zajmujących się jego sprzedażą na rynku detalicznym przekłada się to na wzrost kosztów pozyskania tego paliwa, co oznacza wzrost cen gazu po jakich oferowany jest gaz odbiorcom. Właśnie utrzymujący się wzrost cen gazu na Towarowej Giełdzie Energii, która stanowi podstawowe źródło pozyskania tego paliwa przez PGNiG OD, jest głównym powodem wzrostu cen dla odbiorców indywidualnych" - czytamy w komunikacie.