Premier Mateusz Morawiecki ogłosił we wtorek wprowadzenie nowej tarczy inflacyjnej. Zakłada ona, że stawka podatku VAT na żywność zostanie zmniejszona do zera. Większość produktów spożywczych obarczona jest niską, pięcioprocentową stawką podatku. Czy decyzja rządu znacząco więc wpłynie na oszczędności Polaków? Jakie mogą być konsekwencje decyzji rządu?
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Premier Morawiecki wyjaśnił, że obniżka VAT na żywność to 45 zł w portfelu każdej rodziny miesięcznie. - Wszystkie te obniżki mogą kosztować 15-20 mld zł polski budżet - dodał premier Morawiecki. Ile Polacy mogą zyskać dzięki tarczy? W rozmowie z next.gazeta.pl Jakub Olipra, starszy ekonomista Credit Agricole Bank Polska, stwierdza, że proste kalkulacje nie są łatwe.
- Czy Polska rodzina zyska, jak zapowiadał premier, nawet 45 zł na obniżeniu VAT na żywność? To dyskusyjne. Każdy ma inny koszyk zakupowy, kupuje inne produkty i tego powodu trudno powiedzieć kto i ile konkretnie zapłaci mniej za żywność. Rozpatrywałbym to raczej w kontekście tego, jak jesteśmy w stanie wpłynąć na oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych. Ta tarcza ma na celu ostudzenie tych oczekiwań i przejściowe obniżenie inflacji nawet kosztem wyższej w przyszłym roku. Z tego powodu działanie ma swoje uzasadnienie - stwierdził.
Z analiz Credit Agricole, o których poniżej, wynika, że ostatecznie ceny żywności mogą na skutek obniżenia stawki VAT wzrosnąć. - Czy gra jest warta świeczki? To jest kwestią celów i priorytetów polityki gospodarczej. Część osób wolałaby, żeby ceny wzrosły teraz silniej, ale później sytuacja się w miarę szybko ustabilizowała, inna opcja to obniżenie tempa wzrostu cen, ale kosztem rozłożenia go na dłuższy czas - stwierdził Jakub Olipra.
Jego zdaniem konsumenci i tak ostatecznie za żywność płacić będą więcej. - Obniżka VAT zmniejszy ceny żywności przejściowo, ale ostatecznie ceny będą najprawdopodobniej wyższe niż przed obniżką VAT, więc konsumenci na tym stracą. W przyszłym roku presja inflacyjna będzie już jednak mniejsza, a więc i ten wzrost będzie mniej odczuwalny - wyjaśnia ekspert.
Jak podkreślają analitycy Credit Agricole przejściowe obniżki stawek VAT nie są rozwiązaniem stosowanym zbyt często, dlatego nie ma zbyt wielu badań analizujących przejściowe obniżenie podatku. Z danych, które są dostępne, wynika przede wszystkim, że niższy VAT na żywność miał głównie pobudzać konsumpcję, a nie obniżać inflację.
"Badania wskazują, że w sytuacji, w której firmy zmagają się z niedostatecznym popytem, są one w stanie w większym stopniu obniżyć ceny swoich produktów ze względu na zmniejszenie stawki podatku VAT, a następnie nie są skłonne do silnych podwyżek cen, gdy stawki VAT powrócą do pierwotnego poziomu" - czytamy w analizie.
Z innego badania wynika też, że skala obniżenia podatku VAT na produkty nie jest jednolita. Tam, gdzie konkurencja jest mniejsza, ceny spadają w mniejszym stopniu. Eksperci banku twierdzą, że to "czynniki sugerujące słabsze przeniesienia obniżki VAT na ceny żywności, a później silniejsze podniesienie cen ze względu na jego podwyżkę do pierwotnego poziomu".
Obniżenie VAT-u na żywność może nie przełożyć się na obniżenie cen w pełnym zakresie z jeszcze jednego powodu. Jak twierdzą analitycy Credit Agricole, dystrybutorzy żywności będą częściowo starali się wykorzystać obniżkę VAT do podniesienia swojej rentowności. "Założyliśmy, że na ceny zostanie przeniesione tylko 50 proc. planowanej obniżki VAT i efekt ten rozłoży się na dwa miesiące, ponieważ uczestnicy rynku będą dostosowywać swoją strategię cenową do działań konkurencji" - czytamy w analizie.
Jednocześnie - ze względu na presję kosztową - późniejsza podwyżka stawek podatku VAT do ich pierwotnego poziomu będzie miała silniejszy wpływ na ceny detaliczne niż ich wcześniejsza obniżka.
"Na podstawie przeglądu literatury założyliśmy, że na ceny zostanie przeniesione 90 proc. podwyżki VAT do pierwotnych stawek i podobnie jak w przypadku obniżki efekt ten rozłoży się na dwa miesiące" - przewidują analitycy banku.
Analitycy banku podają przykład produktu kosztującego 10,50 zł brutto (przy 5 proc. stawce VAT). "W warunkach pełnego przeniesienia obniżki stawki VAT do zera jego cena spadłaby do 10,00 zł (-4,8 proc.). Zakładamy jednak, że zrealizuje się jedynie 50 proc. z tego spadku, czyli cena obniży się do 10,25 zł (-2,4 proc.). Oznacza to, że cena netto wzrośnie z 10,00 zł do 10,25 zł. Następnie, po wzroście stawki VAT do pierwotnego poziomu na ceny zostanie przeniesione 90 proc. tej podwyżki. Czyli ceny zamiast o 5 proc. wzrosną o 4,5 proc." - czytamy w analizie.
Jak wyjaśniają eksperci, ostatecznie cena brutto analizowanego produktu, który przed wprowadzeniem obniżki kosztował 10,50 zł, wyniesie 10,71 zł (wzrost o 2,0 proc. w porównaniu do początkowej ceny).
Z analizy Credit Agricole wynika, że ceny detaliczne artykułów żywnościowych, które zostaną objęte przejściową obniżką stawek VAT do zera, finalnie ukształtują się na wyższym poziomie niż w sytuacji, gdyby takiej przejściowej podwyżki VAT nie było.
"Z punktu widzenia dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych oznacza to, że w 2021 r. będzie ona o 0,3 pkt proc. niższa, a w 2023 r. o 2,1 pkt proc. wyższa niż w sytuacji, w której przejściowa obniżka VAT nie byłaby wprowadzona. Uwzględniając wagę żywności w koszyku inflacyjnym GUS, przejściowa obniżka stawek podatku VAT na żywność pozwoli zmniejszyć inflację o 0,1 pkt proc. w 2022 r. kosztem jej zwiększenia o 0,6 pkt w 2023 r." - czytamy w prognozie banku.