Jak wskazuje Najwyższa Izba Kontroli w wynikach kontroli dotyczącej budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, koniec 2027 r. jako termin zakończenia budowy lotniska jest "przy tym tempie prac" zagrożony. NIK w swoim komunikacie pisze m.in., że w wyniku nierzetelnego planowania etapu przygotowawczego w Koncepcji CPK, poszczególne zadania zostały zrealizowane z opóźnieniem sięgającym nawet dwa i pół roku wobec przyjętych wcześniej założeń.
Opóźnienia w przygotowaniach inwestycji nie są jedynym krytycznym i alarmującym elementem raportu NIK. Najwyższa Izba Kontroli wytyka CPK także m.in., że w Koncepcji CPK (przyjętej przez rząd w 2017 r.) "nie przedstawiono pełnego uzasadnienia biznesowego, w tym m.in. harmonogramu związanego z powstawaniem kosztów i korzyści, wyliczeń finansowych spodziewanych korzyści oraz oszacowania korzyści utraconych".
Najwyższa Izba Kontroli sporo miejsca w opisie wyników kontroli poświęca też niewiadomym co do pełnych kosztów Centralnego Portu Komunikacyjnego. Zwraca uwagę, że nie został dotychczas przyjęty tzw. Dokument Wdrażający. "W efekcie brak jest pełnego harmonogramu rzeczowo-finansowego Programu CPK" - komentuje NIK.
Jak informuje NIK, do 2023 r. środki na realizację etapu przygotowawczego są zapewnione (w Programie wieloletnim określono je na ponad 9 mld zł). Od 2023 r. planowane jest jednak długoterminowe finansowanie dłużne inwestycji. "A to wymaga precyzyjnego określenia potrzeb inwestycji oraz wynegocjowania warunków tego rodzaju finansowania" - informuje Najwyższa Izba Kontroli.
NIK przypomina, że łączny koszt samego megalotniska (jego komponentów: lotniczego, kolejowego i drogowego) jest szacowany na ok. 35 mld zł. Na nawet ponad drugie tyle (35-40 mld zł) oszacowano w Koncepcji CPK koszty rozbudowy krajowej sieci kolejowej. NIK wskazuje jednak, że "przy obecnej inflacji i wzroście kosztów pracy, a także cen materiałów budowlanych, szacunkowe koszty rozbudowy krajowej sieci kolejowej mogą już być nieaktualne".
Aby nowy port lotniczy (komponent lotniczy) był opłacalny, musiałby obsłużyć w 2030 r. - 24,3 mln pasażerów, a nakłady inwestycyjne nie mogą przekroczyć 46 mld zł
- wylicza w komunikacie Najwyższa Izba Kontroli. Dodaje, że w jej ocenie "niezbędne jest niezwłoczne przeprowadzenie rzetelnej analizy kosztów i korzyści, zarówno tych ekonomicznych, jak i społecznych, jakie ma przynieść budowa największego lotniska w naszym kraju (szczególnie w sytuacji załamania na rynku lotów pasażerskich z powodu pandemii)".
NIK wypunktowała kilka ryzyk związanych z CPK. Chodzi nie tylko o "wysokie prawdopodobieństwo nieukończenia budowy do końca 2027 r.", ale też m.in. ryzyko niezapewnienia finansowania w przyszłości części przedsięwzięć zaplanowanych w dalszych etapach inwestycji czy ryzyko nieuzasadnionego wzrostu kosztów finansowania zadań.
Jak wynika z raportu NIK, w 2020 r. koszty wynagrodzeń w CPK - spółce Skarbu Państwa odpowiedzialnej za przygotowanie megainwestycji - wyniosły blisko 34 mln zł, w tym wynagrodzenia zarządu sięgały niemal 3,4 mln zł. Prezesem spółki CPK od grudnia 2019 r. jest Mikołaj Wild. Wcześniej był on pełnomocnikiem rządu ds. CPK (na tym stanowisku w listopadzie 2019 r. zastąpił go Marcin Horała).
Ogólna ocena CPK po kontroli NIK jest pozytywna. Kontrola nie stwierdziła ani jednego przypadku działań niegospodarnych
- czytamy na Twitterze CPK.
Spółka w komunikacie prasowym odnosi się do kilku wątpliwości i uwag Najwyższej Izby Kontroli. Przekonuje m.in., że nieuzasadniona jest teza o zagrożonym terminie oddania lotniska do końca 2027 r. Brak sporządzenia kompleksowego budżetu dla pełnego okresu inwestycji CPK określa jako działanie zgodne z wytycznymi ustawowymi i profesjonalną praktyką i wskazuje, że program wieloletni na lata budowy zostanie przygotowany po 2023 r.
Odrzuca też uwagę NIK, że w Koncepcji CPK nie przedstawiono pełnego i realnego harmonogramu i szczegółowych wyliczeń finansowych spodziewanych korzyści.
Zgodnie z ustawą o CPK te elementy są przygotowywane dla poszczególnych projektów osobno
- przekonuje. Spółka uznaje też sformułowanie NIK o opóźnieniach sięgających dwa i pół roku za "niezgodne z rzeczywistością".
NIK nie wskazał, którego działania dotyczy rzekome opóźnienie. Wszystkie plany i projekty realizujemy zgodnie z założonymi harmonogramami
- komentuje CPK.