Obajtek na pierwszych stronach gazet mógł kosztować Orlen nawet 3,7 mln zł

Daniel Obajtek swoją twarzą firmował fuzję Lotosu i Orlenu niemal w każdej polskiej gazecie. Koszty akcji mogły iść w miliony - wylicza Kantar. Reklamodawcy często mają jednak wysokie zniżki u wydawców - dlatego dokładną kwotę trudno oszacować.
Zobacz wideo Fuzja Orlenu z Lotosem. Kowal: Lech Kaczyński nie wytrzymałby tego, co oni robią

W poniedziałek Daniel Obajtek wylądował na pierwszych stronach gazet. Z analizy Kantaru wynika, że jedynie sześć tytułów, w tym dzienniki sportowe oraz "Gazeta Wyborcza", nie wzięły udział w "akcji informacyjnej" o fuzji Lotosu i Orlenu, jak określą ją sama firma. 

Ile Orlen zapłacił za reklamę z Danielem Obajtkiem? Wirtualnemedia.pl takie pytanie zadały biurze prasowemu spółki. Orlen odpisał, że ze względu na tajemnicę umów nie może podać kosztów. Zapewniono jednak, że są one zgodne z obowiązującymi cennikami dla tego typu działań. 

Ta informacja wystarczyła, by Kantar wyliczył koszty akcji - podają wirtualnemedia.pl. Całość zgodnie z rynkowymi stawkami powinna była kosztować 3 689 948 zł (bez rabatów). Najwięcej trzeba wydać na reklamę w "Dzienniku Gazecie Prawnej" - 948 tys. zł. Za pierwszą stronę w "Fakcie" należy natomiast zapłacić 723 tys. zł. Dużo również trzeba było zapłacić za "jedynki" w "Gazecie Polskiej Codziennie" (275 tys. zł), "Parkiecie" (367 tys. zł), "Super Expressie" (330 tys. zł), "Pulsie Biznesu" (245 tys. zł) oraz w "Rzeczpospolitej" (179 tys. zł). Materiał w "Naszym Dzienniku" to koszt 49 tys. zł.

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

W ubiegłym roku Orlen kupił grupę Polska Press. Łącznie koszty reklam w 17 tytułach firmy oszacowano na 570 tys. zł. Ceny wahały się między 25 a 45 tys. zł. 

Zniżka dla Orlenu?

Wirtualnemedia.pl informują również, że reklamodawcy mogą liczyć na wysokie zniżki. Ich średnia to aż 89 proc. W takim wypadku koszt reklamy spadłby z 3,7 mln zł do niecałych 410 tys. zł. Jak podaje portal, mogła być to faktyczna kwota, jaką zapłacił Orlen za poniedziałkową reklamę. 

Kanta w swoich obliczeniach nie uwzględniał dopłat, np. za wybór strony czy miejsca reklamy. Koszty w takim wypadku rosną od 15 do 50 proc. 

Więcej o: