W Central Parku w środę 2 lutego przez jeden dzień stał sześcian z 24-karatowego złota. W rzeczywistości jednak rzeźbę autorstwa Niclasa Castello wypełniał pusty rdzeń - przyznała cytowana przez "New York Times" Marina Dertnig, która była jedną z osób odpowiedzialnych za produkcję.
Mimo tego, złoto użyte do produkcji sześcianu i tak było warte 11 mln dolarów. Z tego powodu nad rzeźbą czuwała ochrona. To nie pierwsza instalacja artystyczna tego typu od Castello - w 2016 roku w nowojorskim Muzeum Guggenheima stanęła toaleta z 18-karatowego złota. Złoty sześcian ma jednak wiele ukrytych znaczeń.
Niclas Castello pieniądze na ten projekt zebrał poprzez przedsprzedaż... kryptowaluty. Słowo kryptoreklama, która służy określeniu ukrytej reklamy produktu, zyskało tym samym zupełnie nową głębię. Castello Coin (sprzedawane jako $CAST) można kupić za 0,44 dolara.
Ponadto 21 lutego ma ruszyć kolekcja NFT powiązanymi z "Castello Cube", jak nazwano rzeźbę. Mimo olbrzymiej wartości artysta nie ma zamiaru jej sprzedawać.
W rzeźbie można doszukiwać się jeszcze jednego przesłania. Złoto wszak było i wciąż jest ważnym środkiem płatniczym. Przez długi czas dolary można było wymienić na złoto. Kryptowaluty znacząco zmieniają jednak koncepcje środka płatniczego.
Sześcian może być postrzegany jako rodzaj komunikatu między tworzącym się ekosystemem kulturowym XXI wieku opartym na krypto a starożytnym światem, w którym królowało złoto
- napisała mecenaska sztuki Lisa Kandlhofer, cytowana przez "New York Post".
Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Technologie blockchain choć nowoczesne, mają swoje ciemne strony. Zapewniają anonimowość i niemożność śledzenia transakcji, co tworzy doskonałe środowisko dla przestępców. Ponadto NFT i kryptowaluty zużywają olbrzymie zasoby energii, o czym pisaliśmy w poniższym tekście: