Oprocentowanie znakomitej większości kredytów hipotecznych w Polsce jest obliczane na podstawie równania marża banku (stała) + zmienna stawka WIBOR 3M lub 6M – odpowiednio 3-miesięczny i 6-miesięczny. WIBOR 3M wynosił 9 lutego 3,23 proc. Jeszcze na początku października 2021 r. stopa ta była równa ok. 0,25 proc. Z kolei WIBOR 6M to obecne 3,70 proc. wobec ok. 0,34 proc. w pierwszych dniach października ub.r. Jego wysokość jest ściśle powiązana z wysokością stóp procentowych, które wzrosły już pięciokrotnie do poziomu 2,75 proc. To oczywiście oznacza, że kredytobiorcy już płacą znacznie więcej niż w październiku. Rata modelowego kredytu na 250 tys. zł na 25 lat (z oprocentowaniem WIBOR 3M plus marża 2,30 proc.) wzrosła na skutek dotychczasowych podwyżek stopy WIBOR z ok. 1125 zł do ok. 1525 zł, czyli o 400 zł.
- Formuła 'marża + WIBOR' oznacza, że ryzyko zmiany stóp procentowych w trakcie trwania umowy przerzucone jest przez bank na klienta - pisze w tekście opublikowanym w serwisie oko.press Marcin Wroński z Kolegium Gospodarki Światowej Szkoły Głównej Handlowej. Przekonuje, że podobny transfer ryzyka - tyle że kursowego (a w gruncie rzeczy kursowego i stopy procentowej, ale to drugie się nie ziściło) - miał miejsce w wypadku tzw. kredytów "frankowych".
Państwo chroni obywateli przed skutkami zjawisk losowych. [...] Obecnie tarcze antyinflacyjne mają w założeniu rządu przejściowo obniżyć inflację. Na podobną ochronę ze strony państwa przed konsekwencjami pandemii oraz będącej jej następstwem najsilniejszej od czterdziestu lat fali inflacji w światowej gospodarce zasługują również kredytobiorcy
- uważa Wroński. Zwraca też uwagę m.in. na to, że sposób wyliczania WIBOR-u wzbudza kontrowersje, a poza tym zdecydowana większość kredytobiorców nie miała możliwości zaciągnięcia kredytu ze stałą stopą, bo te dopiero niedawno weszły do oferty banków.
W środowym "Studiu Biznes" zapytaliśmy ekspertkę, czy pomysł zamrożenie WIBOR-u jest realny?
- Realny on jest, bo wiemy, że rząd PiS bardzo często sugeruje się tym, co jest robione na Węgrzech i jaką politykę przyjmuje Orban, więc o tyle jest to realne, że mogą się tym zasugerować. Natomiast jest to działanie przeciwskuteczne, Orban to teraz robi, bo są wybory i chce się przypodobać wyborcom, oczywiście PiS też może chcieć to zrobić - mówił ekonomistka Alicja Defratyka z serwisu Ciekaweliczby.pl. Zobacz fragment programu.