Tłusty czwartek wywodzi się z pogaństwa i czasów starożytnych. Swego czasu był to dzień, w którym świętowano odejście zimy i nadejście wiosny. W Polsce ten zwyczaj w formie, jaką znamy, celebrowany jest dopiero od XVI wieku. Wówczas w naszym kraju pojawił się zwyczaj jedzenia pączków w wersji słodkiej. Dziś nie wyobrażamy już sobie bez nich tłustego czwartku.
W tym roku święto przypada już na najbliższy czwartek 24 lutego. Jest to zatem ostatni dzwonek na to, aby zakupić składniki, jeśli zamierzacie sami wcielić się w rolę piekarza. Niektórzy z pewnością podejmą to wyzwanie, ale czy jest ono faktycznie opłacalne?
Zdecydowanie tak. Niestety, w tłusty czwartek sklepy i piekarnie zazwyczaj mocno windują ceny, ponieważ wiedzą, że tego dnia popyt będzie wysoki, niezależnie od tego, ile pączki będzie kosztować. Dodatkowo na ich cenę wpływa bardzo wysoka inflacja. W tym roku można się spodziewać, iż za jednego pączka trzeba będzie zapłacić nawet około 7 złotych.
W największych sieciach ceny będą oscylować wokół 1-3 złotych za sztukę tradycyjnych pączków. Oczywiście jeśli zamierzamy kupić specjalnego pączka, np. z nadzieniem, polewą, albo dodatkową dekoracją, wówczas ta cena będzie zdecydowanie wyższa. A jak się mają stawki do domowego pieczenia? Otóż przygotowanie jednego pączka w domu kosztuje w granicach 1-1,5 złotych, co już brzmi całkiem "apetycznie", a przepis wcale nie jest bardzo skomplikowany.
Jeżeli ma się chwilę wolnego czasu, to naprawdę warto przygotować pączki samodzielnie. Mają niepowtarzalny smak, są tanie, dobre i przede wszystkim jakościowo będą przewyższały pączki z dyskontów.
Oczywiście, oszczędności tu raczej nie są spektakularne, jeśli nie zamierzaliśmy kupić pączków z najwyższej półki, więc nie przejmuj się o swoje finanse jeżeli wolisz je kupić. Jeśli już się na to zdecydujesz, to zdecydowanie pójdź do piekarni. Dlaczego?
Pączki sprzedawane w marketach są naszpikowane chemicznymi substancjami. Zawierają tanie mieszanki ciasta pączkowego, które niektórzy producenci kupują na tony. Głęboko mrożone ciasto stosowane do produkcji tanich dyskontowych pączków może w swoim składzie zawierać L-cysteinę, która w Chinach jest pozyskiwana z ludzkich włosów. Ponadto takie wypieki zawierają syrop glukozowy i glukozowo-fruktozowy, które są dla nas bardzo szkodliwe.
Niektóre z takich pączków potrafią mieć nawet 50 składników, a przypomnijmy, że do domowych pączków potrzebujemy jedynie mąki, cukru, mleka, jajek, masła, drożdży oraz tego, co ma się w nich znaleźć, czyli nadzienia. A jak rozpoznać dobrego pączka? Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na kolor. Jeśli pączek cały jest brązowy, nie kupuj go. Powinien on mieć równą białą obręcz, która oznacza, że został upieczony w odpowiedniej temperaturze (180 st. C), a ciasto nie wchłonęło za dużo tłuszczu.