"Polska aż 60-70 proc. węgla sprowadza z Rosji". Czy za słowami Morawieckiego pójdą też czyny?

Karolina Baca-Pogorzelska - dziennikarka Outriders na antenie TVN24 BiS wyjaśniała, że Polska aż 60-70 proc. węgla sprowadza z Rosji. Na wtorkowej konferencji premier Mateusz Morawiecki zapowiedział natomiast, że z Rosją nie należy współpracować gospodarczo. Czy Polska wycofa się więc z importu węgla? Alternatywą dla Polski może być węgiel z Kolumbii.

Mateusz Morawiecki na wtorkowej konferencji w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego podkreślił, że potęga Rosji opiera się na surowcach. Mimo ich bogactwa, premier zapowiedział, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której w Ukrainie giną ludzie, a Europa będzie kontynuować gospodarczą współpracę z Rosją.  

Zobacz wideo Rząd chce uwolnić się od "węglowego balastu". Ekspertka komentuje

Polska nie chce robić interesów z Rosją? Tak sugerował Morawiecki

- Nie robi się normalnych interesów z agresorem, z tym, kto narusza porządek prawa międzynarodowego, narusza suwerenność innych krajów, w tym przypadku suwerenność Ukrainy - mówił premier Morawiecki.

Karolina Baca-Pogorzelska, współautorka książki "Czarne złoto. Wojny o węgiel z Donbasu" tłumaczyła w rozmowie z TVN24 BiS, że oprócz słów należy oczekiwać czynów. - Mam nadzieję, że wreszcie będzie to coś oznaczać, bo my kupujemy rosyjskiego węgla na potęgę i bardzo dużo - powiedziała. 

"Z handlem rosyjskim węgla trzeba coś zrobić"

Według dziennikarki import węgla kamiennego w 60-70 procentach pochodzi z Rosji. Atuty rosyjskiego węgla są dwa: niska cena i niskosiarkowy charakter surowca, którego w Polsce brakuje. Zastąpienie tego węgla, jak tłumaczy Baca-Pogorzelska, może nie być tańsze, ale na pewno łatwiejsze, niż zastąpienie gazu. Bogate złoża węgla niskosiarkowego znajdują się bowiem w Kolumbii. 

Więcej wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

- Mam nadzieję, że deklaracje premiera Morawieckiego, chociaż mówił o gazie, to mam nadzieję, że miał na myśli również węgiel, poza słowami pójdą również konkretne czyny. Zajmuję się węglem od 15 lat i mam takie deja vu, słysząc kolejnych polityków, którzy mówią wprost albo między wierszami, że z tym handlem rosyjskim węglem trzeba coś zrobić. No tak, trzeba coś zrobić i trzeba było dawno zrobić - mówiła na antenie TVN 24 BiS.  

***

Niemcy wstrzymały certyfikację gazociągu, który ma dostarczać surowiec z Rosji. To jeszcze nie oznacza końca projektu Nord Stream 2, ale jest poważnym ostrzeżeniem dla Moskwy w sytuacji nasilenia jej konfliktu z Kijowem. Europejska energetyka jest z Rosją (wciąż) mocno powiązana. Co agresywne działania Rosji oznaczają dla energetyki w Europie? Z czym należy się liczyć, czego obawiać i jak Zachód powinien zareagować? Zapraszamy do przesyłania pytań na adres: news_gazetapl@agora.pl, zadamy je ekspertowi w najbliższy czwartek w programie Q&A.

Więcej o: