Indeks cen żywności FAO, publikowany przez Organizację Narodów Zjednoczonych, jest dowodem na drastyczny wzrost cen żywności. Ich globalny wzrost to 31 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim i 55 proc. w porównaniu z okresem sprzed pandemii.
Jeszcze większy wzrost widoczny jest, gdy pod uwagę weźmiemy konkretne produkty. Oleje podrożały - w stosunku rocznym - o 53 proc., a w porównaniu do okresu sprzed pandemii o 147 proc. W przypadku zbóż wzrost wynosi odpowiednio 35 i 65 proc. Mniejsze tempo wzrostu dotyczy mięsa, które, w porównaniu z poprzednim rokiem, jest droższe o 17 proc.
Ceny towarów w marcu osiągnęły najwyższy poziom w historii. Eksperci FAO podają, że to efekt wstrząsu, jaki wywołała na rynkach rosyjska napaść na Ukrainę. Średni wynik wskaźnika w marcu to 159,3 pkt, co jest wynikiem o 12,6 proc. wyższym niż lutym tego roku i o 33,6 proc. więcej w porównaniu z marcem roku ubiegłego.
Jak zauważa FAO zarówno Rosja jak i Ukraina są liczącym się eksporterem żywności. Pierwszy z krajów odpowiada za 30 proc. eksportu pszenicy i kukurydzy, drugi za kolejne 20 proc.
Wzrost widoczny jest też w przypadku olejów roślinnych. Wyniósł 23,2 proc. Ukraina jest bowiem największym światowym eksporterem oleju słonecznikowego. To pociągnęło za sobą wzrosty cen innych surowców: oleju palmowego, sojowego i rzepakowego.
Wskaźnik cen produktów mlecznych również odnotował wzrost. Jest o 23,6 proc. wyższy w porównaniu z marcem 2021 roku.
Wzrost cen żywności częściowo zrekompensować Polakom miało obniżenie stawki VAT. Od lutego - na większość produktów - obowiązuje zerowy podatek. Według nieoficjalnych informacji mediów rząd może zdecydować się na przedłużenie wprowadzonej tarczy.
Boi się bowiem, że zlikwidowanie osłony doprowadzi do wzrostu i tak już wysokich cen. - W obecnych realiach podniesienie cen o 5 proc. przez VAT spowodowałoby istną lawinę podwyżek. Nie można na to pozwolić, ponieważ ceny i tak rosną rekordowo - wyjaśnia pragnący zachowań anonimowość rozmówca "Rzeczpospolitej".
Według analityków banku BNP Paribas w najbliższej przyszłości obniżek cen nie ma co się spodziewać. Wręcz przeciwnie. Według przewidywań bankierów podrożeje m.in. masło (o ponad 33 proc.), cukier (ok. 30 proc.), pieczywo (25-30 proc.), drób (ok. 30 proc.) i mąka (ok. 25 proc.). Wzrost cen dotyczy wszystkich głównych kategorii żywnościowych.
Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności, uważa, że ceny żywności w Polsce będą rosły - Niestety, w tej chwili nie ma żadnych powodów do stwierdzenia, że ceny żywności się ustabilizują, ponieważ nie stabilizują się koszty produkcji - stwierdził w rozmowie z Moneyem.