"Surkow jest w areszcie domowym. Sprawa dotyczy malwersacji w Donbasie, dokonywanych od 2014 roku" - przekazał we wpisie na Facebooku Ilja Ponomariow. Polityk powołał się na źródła w służbach specjalnych.
Opozycjonista dodał, że czeka na potwierdzenie albo zdementowanie tych informacji. Władze Kremla nie odniosły się do tych słów.
Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Władysław Surkow postrzegany był, jako jeden z głównych socjotechników i szara eminencja Kremla. Był wieloletnim współpracownikiem Władimira Putina.
Na początku lat 90. XX wieku pracował jako szef działu reklamy w banku Menatep, a następnie w Rospromie i Alfa Banku. W 1998 roku rozpoczął pracę jako szef PR w telewizji ORT, a rok później pracował już w administracji prezydenta Borysa Jelcyna.
Od 2013 roku pełnił funkcję doradcą ds. relacji z Abchazją i Osetią Południową. Pełnił też funkcję przedstawiciela ds. Ukrainy.
Surkow uznawany jest za jednego z głównych kremlowskich ideologów. Rozpropagował m.in. pojęcie suwerennej demokracji. Rosjanin był również inicjator powołania proputinowskiej młodzieżówki "Idący Razem", przekształconej później w organizację "Nasi".
9 kwietnia 2018 roku na stronie internetowej czasopisma "Rossija w globalnoj politikie" Surkow opublikował artykuł "Samotność mieszańca", w którym wskazywał na "geopolityczną samotność Rosji", jako czynnik warunkujący w przyszłości politykę zagraniczną Kremla.