Libiąż. 35-latka źle naliczyła owoce na kasie samoobsługowej. Może grozić jej nawet osiem lat więzienia

35-letnia klientka jednego z libiąskich (woj. małopolskie) supermarketów wpadła w kłopoty po tym, jak podczas korzystania z kasy samoobsługowej, źle skasowała owoce. Policja przypomina, że w takim przypadku nie jest istotna wysokość szkody, a za oszustwo grozi nawet do ośmiu lat więzienia.

Komenda Powiatowa Policji w Chrzanowie poinformowała o zdarzeniu, do którego doszło w jednym z supermarketów w Libiążu (woj. małopolskie). 35-letnia klientka sklepu kolejno kasowała na kasie samoobsługowej różne owoce, nabijając je jako grejpfruty na promocji. 

Zobacz wideo Toruń. Wędkarz przywłaszczył sobie kartę bankomatową, a potem robił zakupy na stacji benzynowej

Libiąż. 35-latka źle skasowała owoce na kasie samoobsługowej

Jak podaje policja, mieszkanka gminy Libiąż kolejno kładła na kasie śliwki, mandarynki i gruszki, kasując je jednak jako grejpfruty, które znajdowały się wówczas w promocji. W ten sposób ostateczna cena zakupów zmniejszyła się o 10,82 złotych.

"Kobieta najwyraźniej nie miała świadomości, że choć kasy są zautomatyzowane, to sklepy mają procedury weryfikujące poprawność danych podawanych przy robieniu zakupów. Sprawa szybko wyszła więc na jaw, a obsługa natychmiast wezwała policję" - podkreśla policja. I tak z pozoru błaha sprawa przysporzyła 35-latce sporych kłopotów.

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Błąd na kasie samoobsługowej. Policja apeluje: To przestępstwo

Chrzanowska policja przypomina, że w takim przypadku, by czyn został zakwalifikowany jako przestępstwo, nie jest istotna wysokość szkody majątkowej. "Zgodnie z art. 286 §1 Kodeksu Karnego kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu, lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu" - podkreślają służby.

Więcej o: