Ceny energii elektrycznej notowane na Towarowej Giełdzie Energii, przebiły poziom 1000 zł za megawatogodzinę (MWh). Sprawie przygląda się Urząd Regulacji Energetyki, który, na wniosek spółek zajmujących się obrotem energią, bada, czy utrzymujące się około tygodnia rekordy nie są czasem efektem manipulacji - donosi "Rzeczpospolita".
Prezes URE Rafał Gawin w rozmowie z dziennikiem wskazuje jednak na inny problem, którym jest niepewność na rynku węgla. Kolejny istotny powód to częste wypowiadanie umów na dostawy węgla. Firmy wytwarzającą energię elektryczną mogą mieć więc znacznie większe koszty. O ile większe? Tego jeszcze nie wiadomo, bo sytuacja na rynku węgla może się zmienić.
Eksperci wskazują jednak, że wzrost cen węgla może być spory, nawet dwukrotny. A to przełoży się na sytuację gospodarstw domowych. - Przy uwzględnieniu cen energii elektrycznej, która została sprzedana do początku kwietnia 2022 r., taryfa za samą sprzedaż energii elektrycznej (bez kosztów dystrybucji) może wzrosnąć o 50 proc. To jednak tylko założenie, gdyż nie wiemy, jaka będzie wycena energii elektrycznej w kolejnych miesiącach - stwierdza prezes URE. W ub.r. taryfa dla energii elektrycznej (bez kosztów dystrybucji) na ten rok wzrosła o 37 proc.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl
Podobną podwyżkę prezes URE przewidywał już wcześniej. - Gdybyśmy chcieli oszacować, jaka może być cena energii elektrycznej w przyszłym roku w stosunku do tego, co zostało zatwierdzone w taryfach na 2022 rok, to analizując ceny energii elektrycznej z dostawą na 2023 rok na koniec marca 2022 - I dekady kwietnia 2022 zostało zakontraktowane trochę więcej niż 40 TWh na rynku giełdowym i to jest wzrost mniej więcej o 50 proc. w samym komponencie energii - mówił Rafał Gawin podczas kwietniowego Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Serwis swiatoze.pl zwraca uwagę na fakt, że cena prądu w stosunku do pierwszego kwartału 2021 roku podrożała aż o 229,30 zł za MWh. "Jest to najwyższy historycznie wzrost średniej ceny, jeśli porównywać pierwsze kwartały ostatnich 12 lat" - czytamy w analizie.