Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej, ocenił, czy inflacja w najbliższym czasie ma szansę zacząć spadać oraz jak mogą kształtować się stopy procentowe. Zdaniem przedstawiciela RPP tempo utraty wartości pieniądza przez jakiś czas nie zwolni.
Kotecki został spytany o wypowiedź innego członka Rady. Przemysław Litwiniuk ocenił bowiem, że inflacja może wzrosnąć nawet do 20 proc. - Niepewność jest wciąż z nami. To nie jest tak, że my tutaj mamy jakąś szklaną kulę, albo wystarczy popatrzyć na analizy pracowników Narodowego Banku Polskiego. Oni przygotowują takie analizy trzy razy w roku i od czterech tych analiz się mylą, systematycznie niedoszacowują inflacji - stwierdził na antenie RMF FM.
Ocenił też postępowanie rządu. - Rada Polityki Pieniężnej od kilku miesięcy podnosi stopy procentowe. Rząd w tym samym czasie natomiast robi wszystko, żeby ta inflacja rosła dalej i jeszcze tłumaczy ludziom, że to, co robi, ma tę inflację obniżać. Jest dokładnie odwrotnie. Wszystkie instrumenty, które do tej pory wdrożono, były instrumentami, które podwyższały inflację - podkreślił Ludwik Kotecki.
Więcej o gospodarce przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Przedstawiciel Rady odpowiedział też na pytanie o stopy procentowe. Do jakiego poziomu mogą dojść? - Mamy tzw. realnie ujemne stopy procentowe, a to znaczy, że podnoszenie stóp procentowych chyba powinno jeszcze jakiś czas trwać - stwerdził. - Wydaje się, że 4 czy 5 proc., 5,25 - taka jest główna stopa procentowa w tej chwili - w porównaniu z inflacją ponad 12 proc., to wygląda na to, że jeszcze jest miejsce na jakieś dalsze podwyżki - dodał.
Rada Polityki Pieniężnej, organ Narodowego Banku Polskiego, cykl podnoszenia stóp procentowych rozpoczęła jesienią. We wrześniu ubiegłego roku wskaźnik wynosił 0,1 proc. Dziś, po fali ośmiu podwyżek, osiągnął poziom 5,25 proc. Zdaniem ekspertów i samego prezesa NBP Adada Glapińskiego, dalszy wzrost stóp jest możliwy.
Rosnąć może też inflacja. W kwietniu, według danych Głównego Urzędu Statystycznego, wyniosła 12,4 proc. To najwyższy wskaźnik do 1998 roku. Zgodnie ze szczegółową tabelą przedstawioną przez GUS, żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 12,7 proc., a nośniki energii o 19,5 proc. W znacznym stopniu, bo o 21,1 proc. podrożał też transport. Wzrosty widoczne są w innych kategoriach. Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe są droższe o 5,9 proc., wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego o 8,6 proc., rekreacja i kultura o 9,3 proc. O 14,1 proc. podrożały restauracje i hotele, o 6,3 proc. edukacja, a zdrowie o 6,5 proc. Wśród najniższych wzrostów znalazły się odzież i obuwie - 3,7 proc. Inne towary i usługi podrożały o 7,9 proc.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl