Wspólne ćwiczenia potwierdziło Ministerstwo Obrony Rosji. Poinformowano, że patrol miał trwać 13 godzin, a udział w nim brały bombowce - rosyjski Tu-95 i chiński Xian H-6. Samoloty japońskich i południowokoreańskich sił powietrznych kontrolowały patrol, czy nie narusza ich terytorium - przedstawiciele Korei Południowej poinformowali, że maszyny weszły w jej przestrzeń powietrzną.
Japoński minister obrony Nobuo Kishi powiedział, że rząd wyraził "poważne obawy" wobec Rosji i Chin w związku z lotami. Odbyły się one w czasie, gdy przywódcy Stanów Zjednoczonych, Indii, Australii i Japonii prowadzili rozmowy na temat bezpieczeństwa w regionie w ramach szczytu Quad.
Samoloty nie naruszyły naszej przestrzeni powietrznej, ale już po raz czwarty od listopada w pobliżu Japonii zauważono wspólne dalekie loty Rosji i Chin
- powiedział agencji AFP.
Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Szef japońskiego resortu obrony dodał, że rosyjski samolot wywiadowczy również przeleciał z północnego Hokkaido na półwysep Noto w środkowej Japonii. Jak podaje portal Nikkei Asia, Japończycy odpowiedzieli patrolami swoich myśliwców.
Te ruchy są szczególnie prowokacyjne, biorąc pod uwagę szczyt w Tokio
- ocenił.
W ciągu ostatniego roku do marca w Japonii odrzutowce wojskowe startowały w sumie 1004 razy. Większość miała przeciwdziałać zbliżającym się chińskim samolotom, chociaż wiele z nich dotyczyło też samolotów rosyjskich.
Uważamy, że to pokazuje, iż Chiny nadal są chętne do ścisłego sprzymierzenia się z Rosją, w tym przez współpracę wojskową
- przekazał wysoki rangą urzędnik administracji USA. Jego zdaniem Chiny nie odchodzą od Rosji, a te ćwiczenia pokazują, że są gotowe jej pomóc w obronie na wschodzie, podczas gdy Rosja walczy na zachodzie.
Ćwiczenia zbiegły się z pierwszą podróżą Joe Bidena jako prezydenta USA do Azji, gdzie odwiedził sojuszników: Koreę Południową i Japonię, a dzisiaj dołączył do przywódców Japonii, Indii i Australii, zrzeszonych w ramach organizacji Quad, na ich drugi szczyt. Joe Biden podkreślił podczas wizyty, której celem było również przeciwdziałanie rosnącym wpływom Chin w regionie, że USA wraz ze swoimi sojusznikami i partnerami będą naciskać na wolny i otwarty region Indo-Pacyfiku.
Chiny i Rosja już wcześniej przeprowadzały wspólne patrole - w 2019, 2020 i drugiej połowie 2021 roku. Pekin do tej pory nie potępił rosyjskiego ataku na Ukrainę i nie nazywa go inwazją, ale wzywa obydwa kraje do negocjacji. Według amerykańskiego wywiadu nadal nic nie wskazuje na to, by Chiny udzieliły Rosji materialnego wsparcia w wojnie.