Na samochód spalinowy trzeba czekać nawet półtora roku. "6 miesięcy to rarytas". Krócej na "elektryka"

Na samochód z silnikiem spalinowym trzeba czekać ponad pół roku. W przypadku niektórych modeli kolejka sięga półtora roku, za to szybciej można kupić pojazd elektryczny - podaje "Rzeczpospolita". Samochód można kupić szybciej, zamawiając bez dodatkowego wyposażenia.

Na odbiór samochodu zamawianego w salonie do produkcji standardowo trzeba już czekać 8-9 miesięcy. Sześć miesięcy "staje się rarytasem", a w przypadku niektórych modeli czas oczekiwania wydłuża się nawet do 18 miesięcy - pisze "Rzeczpospolita". Jak czytamy, powodem są ograniczenia w zaopatrzeniu fabryk aut w części i komponenty, które najpierw spowodowała pandemia, a teraz pogłębiła je wojna w Ukrainie.

Samochody elektryczne można kupić szybciej, niż spalinowe

Samochód można kupić szybciej, zamawiając "golca" bez dodatkowego wyposażenia. "Automatyczna skrzynia biegów najbardziej opóźnia dostawę auta. Dla przyspieszenia odbioru trzeba też rezygnować z szyberdachu, kamery cofania, matrycowych reflektorów, wielostrefowej klimatyzacji, nawet czujników parkowania i nawigacji. Według internetowej platformy sprzedażowej Carsmile te elementy wyposażenia generalnie spowalniają produkcję samochodów większości marek" - informuje gazeta.

Więcej o motoryzacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Natomiast w przypadku samochodów elektrycznych, terminy dostaw mogą być krótsze niż dla samochodów spalinowych. Według internetowej platformy sprzedażowej Carsmile, na którą powołuje się "Rzeczpospolita", elektryki są produkowane priorytetową ścieżką. "Dzięki rządowym dopłatom oraz różnym bonusom sprzedawców, samochody elektryczne, choć katalogowo znacznie droższe od porównywalnych spalinowych, coraz bardziej jednak zbliżają się do nich realnym kosztem zakupu" - czytamy. Gazeta dodaje, że do całkowitego zrównania cena napędów elektrycznego i spalinowego "potrzeba jeszcze ok. 4 lat".

Parlament Europejski zagłosuje za zakazem sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 r 

Według "Rzeczpospolitej" los samochodów spalinowych "zostanie przypieczętowany" już wkrótce. Parlament Europejski będzie bowiem głosować w czerwcu 2022 r. za wprowadzaniem na rynek wyłącznie pojazdów bezemisyjnych od 2035 r. "To ważny krok na drodze ustalenia 2035 jako końca ery silników spalinowych dla samochodów osobowych w Europie" - czytamy w komunikacie PE.

Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI) zagłosowała 11 maja za zobowiązaniem producentów do redukcji emisji ze sprzedawanych samochodów o 20 proc. w 2025 r. (w porównaniu do 2021 r.), o 55 proc. w 2030 r. i 100 proc. w 2035 r. W przypadku samochodów dostawczych producenci byliby zobowiązani do zmniejszenia średniej emisji nowych pojazdów o 15 proc. w 2025 r. i 50 proc. w 2030 r. "Dziś samochody odpowiadają za 13 proc. emisji gazów cieplarnianych w UE, a samochody dostawcze za 2 proc." - podkreślono.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Zobacz wideo Dlaczego oceny w szkole są bez sensu?
Więcej o: