Inflacja uderza w wycieczki szkolne. "Skąd my, rodzice, mamy na to wszystko brać pieniądze?"

Wzrost cen paliw, noclegów i żywności mocno przekłada się na całkowite ceny wycieczek szkolnych. Rodzice nie kryją oburzenia. Za dwudniową wycieczkę do Zakopanego trzeba zapłacić aż 465 zł - przekazała Onetowi pani Małgorzata z Rzeszowa.

Inflacja w Polsce w maju wyniosła 13,9 proc. rok do roku - informował Główny Urząd Statystyczny. Poprzednio tak wysoki odczyt inflacji miał miejsce w marcu 1998 r. (a wyższy miesiąc wcześniej - 14,2 proc.). Paliwa podrożały o 35 proc. rok do roku (5 proc. w miesiąc), a żywność i napoje bezalkoholowe o 13,5 proc. (miesiąc do miesiąca o 1,3 proc.). Zdaniem ekonomistów, w kolejnych miesiącach powinniśmy widzieć jeszcze wyższe odczyty inflacji. Szczyt powinien przyjść w wakacje na poziomie zapewne przynajmniej 15 proc. (choć pojawiają się i przewidywania bliższe 20 proc.) - pisał Mikołaj Fidziński na Next.gazeta.pl.

Drogie wycieczki szkolne. "Inflacja sama się napędza"

Jak rosnące ceny przekładają się na wycieczki szkolne? Za dwudniową wycieczkę do Zakopanego dla swojej córki pani Małgorzata z Rzeszowa musiała zapłacić 465 zł - podaje Onet. "Mając na uwadze to, że w grę wchodzi tylko jeden nocleg, a w drugi dzień za obiad trzeba zapłacić osobno, jest to mocno wygórowana kwota" - tłumaczy.

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Z kolei pan Krzysztof zwraca uwagę, że ceny wycieczek szkolnych mogłyby być niższe, ale wiele z nich jest organizowanych przez pośredników. "To również wpływa na ostateczną kwotę. Do tego nietrudno zaobserwować, że rośnie cena paliwa czy żywności. Tylko skąd my, rodzice, mamy na to wszystko brać pieniądze?" - zastanawia się.

Sprawdziliśmy - ceny rzeczywiście są wysokie. W jednym biurze podróży 3-dniowa wycieczka szkolna w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej (wyjazd z woj. mazowieckiego) kosztuje od 685 zł za osobę. Dokładna kwota jest uzależniona od wielkości grupy, zatem im mniejsza grupa, tym większy koszt. Natomiast za wyjazd na 3 dni w Bieszczady należy liczyć się z wydatkiem od 625 zł od osoby.

- Mam taką refleksję, że inflacja sama się napędza, bo skoro hotelarz podnosi cenę to i restaurator myśli, że on też powinien. Więcej płacą również biura podróży, chociażby w podatkach, opłatach za parkowanie czy rachunkach. To wszystko wpływa na ostateczny koszt usługi - powiedział w rozmowie z Onetem Marek Ciszkiewicz z Centrum Usług Turystycznych.

Bon turystyczny na wakacje po Polsce. Komu przysługuje?

Wybierając się w podróż po Polsce, warto pamiętać o bonie turystycznym. To 500 zł, którymi można zapłacić m.in. za pobyt w hotelu, gospodarstwie agroturystycznym, campingu czy pensjonacie. Możemy nim zapłacić także za imprezy turystyczne, które są realizowane przez organizacje pożytku publicznego lub przedsiębiorcę turystycznego.

Bon turystyczny przysługuje rodzicom, którzy mają co najmniej jedno dziecko w wieku poniżej 18 lat. Na każde dziecko przypada po 500 zł. Natomiast jeśli dziecko posiada orzeczenie o niepełnosprawności, wówczas przysługuje na nie 1000 zł.

Podmiotów akceptujących bony turystyczne jest sporo. Wśród nich są m.in. pensjonaty, szlaki turystyczne, muzea, baseny i parki rozrywki. Ich listę można sprawdzić pod TYM adresem. Przed wyjazdem trzeba pamiętać o aktywacji bonu.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Zobacz wideo Dlaczego oceny w szkole są bez sensu?
Więcej o: