Zasady redukcji punktów karnych zmienią się po wakacjach. Będą kasowały się automatycznie dopiero po dwóch latach, chyba że niesforny kierowca zdecyduje się na specjalny kurs.
Kierowcy mogą jednak gorzko żałować swojego zachowania na drodze, kiedy poznają cenę szkolenia. Ta może bowiem znacząco wzrosnąć.
Jak informuje Prawo.pl, niemal pewne jest, że obecna opłata, która wynosi 300-400 zł zostanie podniesiona. Z projektu rozporządzenia wynika, że nowa opłata wyniesie 500 zł. Szefowie wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego twierdzą, że to za mało.
- Nowa opłata powinna kształtować się na poziomie 940 zł - twierdzi cytowany przez Prawo.pl Janusz Stachowicz, dyrektor WORD w Rzeszowie i przewodniczący Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego.
Piratem drogowym nie warto być nie tylko z uwagi na ryzyko konieczności odbycia dodatkowego kursu. Od stycznia 2022 roku gwałtownie wzrosły bowiem mandaty. Za przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h - od nowego roku kierowcy płacą aż 800 zł. Wcześniej za to wykroczenie przyznawany był mandat w wysokości 200-300 złotych. Jeśli w ciągu dwóch lat kierowca dwukrotnie popełni to samo wykroczenie - będzie musiał zapłacić dwa razy więcej - czyli 1600 złotych.
Lepiej też unikać stłuczek. Za spowodowanie kolizji w 2022 roku mandat wynieść może nawet 1500 zł. Za spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu zapłacimy już znacznie więcej, bo 2500 zł.
Kosztowne może być też wyprzedzanie na zakazie - mandat wynosi 1000 złotych. Za kierowanie pojazdem mechanicznym bez uprawnień kierowca zapłaci z kolei 1500 zł. Za wjazd na szlaban kolejowy podczas opuszczania zapory mandat wyniesie natomiast 2000 zł.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl