Auchan, Decathlon i Leroy Merlin, które należą do francuskiej rodziny Mulliez, mimo bojkotu całego świata, długo nie decydowały się opuścić Rosji. Do zaprzestania nakręcania "wojennej machiny Putina" nawoływał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Wycofanie się z Rosji mogło wiązać się, jednak z nacjonalizacją aktywów firm przez kraj Putina. Mimo to w marcu Decathlon ogłosił, że zawiesza swoją działalność w Rosji z powodu problemów z dostawami. A w poniedziałek 27 czerwca sieć całkowicie zamknęła swoje sklepy w Rosji. Takiej decyzji wciąż nie podjęło Auchan oraz Leroy Merlin.
Zamknięcie sklepów w Rosji poprzedził weekend wyprzedaży. Reuters donosi, że ceny były obniżone nawet o 70 proc. W wielu miejscach sklepy zamykane były sukcesywnie już od dłuższego czasu. Kupujący, którzy chcieli zaopatrzyć się w sprzęt sportowy, wielokrotnie natrafiali w nich na puste półki. Portal retaildetail.eu wyjaśnia, że większość towarów była bowiem importowana, a sankcje gospodarcze stworzyły ogromne problemy z zaopatrzeniem. Sieć musiała się więc poddać.
Jak podaje Reuters, w komunikach firmy często pojawia się słowo "tymczasowy", w kontekście zamykanych sklepów. Można, więc przypuszczać, że Decathlon znów otworzy się w Rosji, gdy będzie to możliwe. Świadczyć o takich planach może również informacja, że sieć "zachowa zgromadzone punkty lojalnościowe" rosyjskich klientów.
Decathlon był obecny w Rosji od 2006 r. z 60 sklepami i witryną e-commerce w 25 rosyjskich miastach. Marka była szczególnie obecna w regionie moskiewskim, gdzie znajdowały się 22 jej sklepy. Zatrudnionych w kraju Władimira Putina było 2 500 osób, które sieć obiecała wspierać.
Więcej informacji z gospodarki i świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Z powodu pozostania w Rosji Decathlon był oprotestowywany przez wielu Polaków. Bojkot ten nie trwał jednak długo. Jak wynika z danych aplikacji PanParagon powrót klientów był zauważalny już w drugiej połowie kwietnia.
- Od tego czasu liczba paragonów z tej sieci dodawanych do aplikacji cały czas rośnie. Może to mieć związek z wycofaniem działalności tej sieci sklepów z Rosji ze względu na problemy z transportem towarów, choć obecnie jesteśmy w pełni sezonu letniego, a popyt na produkty z tej kategorii jest znacznie większy - oceniła dla nas Antonina Grzelak, z aplikacji zakupowej PanParagon.