Miażdżący raport brytyjskich posłów ws. rosyjskich oligarchów. "Bezpieczne schronienie"

Mimo ostrej retoryki rząd nie radzi sobie w walce z rosyjskimi oligarchami i ich majątkami w Królestwie - to wniosek z raportu brytyjskich posłów. W dokumencie przygotowanym przez polityków partii rządzącej i opozycji pojawia się też zarzut, że zaniedbania rządzących pozwoliły, aby pieniądze "skompromitowanych moralnie miliarderów" posłużyły do finansowania putinowskiej wojny.

"Bezpieczne schronienie dla bogactwa pochodzącego z korupcji" - tak autorzy raportu opisują Zjednoczone Królestwo. "To wstyd, że trzeba było dopiero wojny, by rząd zaczął działać" - czytamy w dokumencie. Autorzy podkreślają jednocześnie, że i dzisiaj trzeba zrobić więcej.

Zobacz wideo Mięso z in vitro? Pierwszy raz zjedzono je w 2013 roku [Next Station]

Raport ws. majątków rosyjskich oligarchów w Wielkiej Brytanii. Krytyka polityki Johnsona  

Efektowna retoryka, za którą często nie idą czyny i namacalne rezultaty - tak raport podsumowuje politykę rządu Borisa Johnsona ws. oligarchów. Główny zarzut to brak pieniędzy pozwalających służbom na skuteczne wyegzekwowanie przepisów skierowanych przeciw bajecznie bogatym Rosjanom. Sankcje mogą pozostać bowiem jedynie na papierze.

Problem nie jest nowy. "Ostrzegaliśmy o tym choćby cztery lata temu w raporcie 'Złoto Moskwy'" - przypominał niedawno w rozmowie z Polskim Radiem szef komisji, konserwatysta Tom Tugenhadt. Z kolei Edward Lucas, polityk Liberalnych Demokratów i ekspert od Europy Środkowej i Wschodniej, otwarcie zarzuca Konserwatystom, że długo zamiatali sprawę pod dywan. "Dochodzenie z 2018 roku było opóźnione, rząd obawiał się konkluzji. A potem zignorował wszystkie rekomendacje" - przekonuje rozmówca Polskiego Radia.

"W tej sprawie działamy zdecydowanie" - zapewnia jednak administracja Borisa Johnsona. Konserwatywny rząd cały czas wydłuża listę sankcji. Wczoraj objął nimi m.in Władimira Potanina, drugiego na liście najbogatszych Rosjan. Co więcej, o istnieniu tzw. "Londongradu", bezpiecznej przystani dla rosyjskich oligarchów eksperci ostrzegają od około trzech dekad. Istnieć miał za rządów i prawicy, i lewicy.

Więcej o: