Decyzja Rady z czwartku oznacza, że podstawowa stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego wzrosła do poziomu 6,5 procent. Więcej o powodach wczorajszej decyzji Rady powie w piątek jej przewodniczący i prezes NBP Adam Glapiński. Konferencja prezesa banku centralnego jest zaplanowana na godz. 15:00.
Paweł Majtkowski z eToro podkreśla, że na kolejnym spotkaniu RPP nie będzie decydowało o podwyższeniu stóp. Stanie się to dopiero 7 września.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
- To nie koniec zacieśniania polityki monetarnej. Trzeba spodziewać się kolejnych podwyżek stóp procentowych - ocenia w rozmowie z Gazetą.pl prof. Marian Noga, były członek Rady Polityki Pieniężnej. Podobne zdanie ma analityk Ebury Roman Ziruk. Jego zdaniem kolejnych podwyżek możemy się spodziewać po wakacjach - mówi dla RMF FM. Dodaje, że trudno na razie określić, kiedy zakończy się cykl zacieśniania polityki pieniężnej.
Eksperci ING Banku Polskiego przewidują od kilku miesięcy, że stopy procentowe wzrosną do poziomu 8,5 proc. Kolejna podwyżka nie zmieniła ich prognoz, podaje Forsal za PAP.
Stopa docelowa wyniesie 8,5 proc., chociaż dojście do tego poziomu może zająć więcej czasu, a łagodne nastawienie RPP może spotkać się z osłabieniem złotego, które spowoduje kolejne podwyżki
- szacuje główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki.
Wiele zależy też od danych ekonomicznych, szczególnie inflacji. Paweł Majtkowski z eToro szacuje, że ta wzrośnie do 17-18 proc. Dodaje, że realna stopa procentowa z tego względu cały czas spada i wynosi obecnie -7,87 proc.
Rafał Benecki dodaje natomiast, że ważne będzie też piątkowe wystąpienie Glapińskiego. - Powtórka bardzo łagodnej retoryki z czerwca będzie negatywna dla złotego - zaznaczył Benecki. Przywołuje tu przykład Czech i ewentualnie przyjęcie ich modelu przez NBP. Tam złagodzono nastawienie i wybrano drogę interwencji walutowych, by obronić koronę. W ostatnich tygodniach użyli 4,5 proc. rezerw, ale mają ich dużo - mówi ekspert.
Analitycy nie są zgodni co do kolejnych podwyżek. Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan jest zdania, że lipcowa podwyżka może być tą ostatnią. "To powinna być ostatnia podwyżka stóp procentowych w tym roku. Decydujące będą najbliższe odczyty danych dotyczących przemysłu, rynku pracy, handlu zagranicznego oraz w mniejszym stopniu inflacji, która ponownie prawdopodobnie odnotuje rekordowy wzrost" - komentuje ekspert.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.