Gdzie kupić węgiel w rządowej cenie? Morawiecki przyznaje: Jest problem

Mieszkaniec Turowa zapytał Mateusza Morawieckiego, gdzie kupić węgiel po rządowej cenie, bo w jego powiecie się nie da. - Tego typu problemy z innych części kraju też do mnie docierają, że w składach węgla nie ma tej woli współpracy, jaką zakładaliśmy na początku - przyznał premier podczas sobotniego spotkania.

12 lipca Andrzej Duda podpisał ustawę o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców niektórych paliw stałych. Dokument wprowadza mechanizm rekompensat dla firm sprzedających gospodarstwom domowym paliwa stałe, czyli węgiel kamienny, brykiet lub pelet zawierające co najmniej 85 proc. węgla kamiennego, wydobyte lub wyprodukowane w Polsce albo sprowadzone do kraju od 16 kwietnia do 31 grudnia tego roku. Ustawa określa też maksymalną cenę węgla - 966,60 zł - za tonę dla odbiorców indywidualnych oraz wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych.

Morawiecki w Turowie. Mieszkaniec: Tu nie da się kupić węgla za po cenie regulowanej

Pewien mieszkaniec Turowa (woj. zachodniopomorskie) zwrócił uwagę, że w powiecie szczecineckim, w którym leży miejscowość, nie ma możliwości kupna węgla po cenie zaproponowanej przez rząd. Podczas sobotniego spotkania mieszkańców z Mateuszem Morawieckim mówił, że w powiecie są trzy składy węgla, ale czynny jest tylko jeden i oferuje ekogroszek za 2,9 tys. zł za tonę.

Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl >>>

- Rzeczywiście jest problem na styku naszej próby zbudowania systemu, który doprowadzi do tego, że będzie można kupić węgiel po tej ustalonej cenie, a wolnym rynkiem, rynkiem składów węgla, które musiałyby w odpowiedni sposób zareagować. Tego typu problemy z innych części kraju też do mnie docierają, że w składach węgla nie ma tej woli współpracy, jaką zakładaliśmy na początku - odpowiedział premier.

Mateusz Morawiecki w Turowie: Polskę czeka "dużo problemów" z dostępnością węgla

Morawiecki zapewniał, że rząd myśli nad "innymi, dodatkowymi uwarunkowaniami, jeszcze innymi elementami tego systemu", aby w najbliższym czasie węgiel był dostępny.

- Bo dziś największym problemem jest to, że w ogóle nie ma węgla, ekogroszku w wystarczającej ilości. Bo węgiel do pieców ściągaliśmy przez ostatnie lata z Rosji. […] Spółki skarbu państwa zostały poproszone o to, by zamawiały ten węgiel z Kolumbii, Indonezji, na całym świecie. Żeby statki z węglem płynęły do Polski - kontynuował szef rządu. Ocenił, że "w najbliższych tygodniach, miesiącach" Polskę czeka "dużo problemów" z dostępnością węgla.

Zobacz wideo Dlaczego ceny rosną? Trzy najważniejsze powody

Informator z KPRM: Polsce może zabraknąć 3-4 mln ton węgla

"Dziennik Gazeta Prawna" dowiedział się, że trwają "wściekłe" poszukiwania możliwości zdobycia węgla dla odbiorców indywidualnych. - Sytuacja jest fatalna. Spółki energetyczne i węglowe są kompletnie nieprzygotowane. Może zabraknąć 3-4 mln ton węgla, to połowa zapotrzebowania gospodarstw domowych - przekazał gazecie rozmówca z kancelarii premiera. Więcej szczegółów w poniższym artykule:

***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: