"Nie słabnie zaangażowanie rosyjskich mediów w szerzenie antypolskiej i antyukraińskiej propagandy. Tym razem kremlowskie media odniosły się do wzrostu cen cukru w Polsce" - przekazał na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Jak dodaje polski polityk, zmanipulowane przez Rosjan treści zaczerpnięte są z polskich mediów, które piszą np. o wzroście cen cukru w Polsce czy braku tego produktu na półkach w niektórych sklepach. Informacje te przekazują także białoruskie media. Następnie treści te umieszczane są na rosyjskich platformach informacyjnych, wprost sugerując, że w Polsce występuje "zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego".
"Kryzys cukrowy" w Polsce ma być rzekomo, według kremlowskiej propagandy, wynikiem napływu dużej liczby uchodźców z Ukrainy i wzrostu popytu na ten produkt. "Celowo zmanipulowane przez Rosjan treści służą wzbudzaniu wśród Polaków wrogości do przebywających w Polsce uchodźców z Ukrainy i mają skutkować wycofaniem zgody społeczeństwa w Polsce dla napływu Ukraińców do Polski" - napisał dalej Żaryn.
Przeczytaj więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Rosyjska propaganda od początku inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę próbuje skłócić Polaków i Ukraińców. Rzekome problemy z dostępnością pewnych produktów żywnościowych w Polsce to kolejny element fałszywych narracji, który może być wykorzystany do wzniecania antyukraińskich nastrojów w Polsce" - dodał Stanisław Żaryn.
Problem z dostępnością cukru w niektórych sklepach rozpoczął się od problemów logistycznych niektórych sieci. Klienci, którzy zauważyli brak tego produktu na półkach, wpadli w niesłuszną panikę i zaczęli kupować cukier na zapas. Powodem braku cukru w dyskontach ma być także to, że przedsiębiorstwa wykupują ten składnik w ogromnych ilościach. Z tego powodu wiele sklepów wprowadziło limit na zakup cukru na jeden paragon.
Z sondażu UCE Research i SYNO Poland wynika, że aż 89,9 proc. Polaków słyszało o brakach cukru w polskich sklepach. 36,2 proc. ankietowanych zaznaczyło, że sami trafili na braki tego produktu. Z sondażu wynika, że cukier w nadmiarze kupiło 12,9 proc. Polaków - najczęściej nadmiarowe zakupy robili mieszkańcy województwa pomorskiego, a najrzadziej woj. dolnośląskiego i łódzkiego.