"Z zadowoleniem przyjmuję decyzję sieci McDonald's o ponownym otwarciu niektórych restauracji w Ukrainie. Najpierw będzie to Kijów i zachodnia część kraju" - przekazał na Facebooku Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy. Wyjaśnił, że przygotowania do otwarcia restauracji potrwają, "ale grunt, że jest decyzja polityczna".
Więcej informacji z Ukrainy przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
"Odbyliśmy długie negocjacje i przekonaliśmy McDonald's do wznowienia pracy w Ukrainie. Jestem wdzięczny zarządowi firmy za decyzję. Szczególne podziękowania kieruję do wszystkich, którzy dołączyli do wsparcia tego pomysłu w USA i Ukrainie" - napisał Kułeba.
"Przecież nie chodzi tylko o Big Maki, które ominą miliony Ukraińców. Powrót wspaniałej amerykańskiej firmy to przede wszystkim sygnał dla międzynarodowego biznesu o możliwości pracy w Ukrainie, nawet pomimo wojny" - podkreślił. Wymienił, że chodzi m.in. o dodatkowe miejsca pracy i wpływ podatków do budżetu Ukrainy, które pomogą przetrwać ukraińskiej gospodarce w czasach rosyjskiej agresji.
Sieć McDonald's zawiesiła działalność na Ukrainie po rosyjskiej inwazji na ten kraj. Już w połowie czerwca szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba zapowiadał, że McDonald's może wznowić działalność w Ukrainie. "Jesteśmy przekonani, że istnieją już warunki do wznowienia pracy, więc aktywnie namawiamy ich do powrotu" - pisał na Facebooku.
"Kilka tygodni temu nawiązaliśmy kontakt z ukraińskim biurem, a następnie z siedzibą McDonald's w Stanach Zjednoczonych. Poruszyliśmy ten problem również w oficjalnych kontaktach z rządem USA, ponieważ McDonald's jest jedną z najbardziej znanych amerykańskich marek. Proces idzie dalej" - pisał 19 czerwca.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina