Bianka Mikołajewska z WP.pl przyjrzała się raportom 19 spółek giełdowych z udziałem Skarbu Państwa. Jak wynika z jej wyliczeń, 122 osoby związane z PiS zarobiły w ciągu siedmiu lat tej partii u władzy łącznie 267 mln zł. Dzięki temu zastrzykowi gotówki aż 66 osób zostało milionerami.
Niekwestionowanym rekordzistą jest Michał Krupiński, którego konto powiększyło się o 13,31 mln zł. To też jedyna osoba na liście, która przekroczyła próg 10 mln zł. Drugi prawnik Maciej Rapkiewicz, były członek rady nadzorczej Alior Banku, od marca 2016 r. członek zarządu PZU wzbogacił się o 9,39 mln zł, a kolejny - adwokat Bartłomiej Litwińczuk, dyrektor w grupie PZU, w czerwcu 2020 r. powołany na członka rady nadzorczej grupy Azoty - 9,24 mln zł.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Krupiński był prezesem PZU od stycznia 2016 do marca 2017 roku, a od marca 2016 do czerwca 2017 roku przewodniczył radzie nadzorczej Alior Banku. W PZU zarobił 3,771 mln zł, a za pracę w Aliorze dostał 160 tys. zł.
Najwięcej jednak zyskał po objęciu stanowiska prezesa Banku Pekao S.A., po tym, jak go PiS znacjonalizował w 2017 roku. Pełnił tę funkcję do listopada 2019 roku, gdy złożył rezygnację. Mimo to, przez następne dwa lata wciąż otrzymywał wynagrodzenie od Pekao. Łącznie w latach 2017-2021 zainkasował 9,383 mln zł.
Krupiński ma wykształcenie ekonomiczne - ukończył SGH, a w 2003 roku, jako 22-latek, zaczął pracę w Parlamencie Europejskim. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej pracował w PE w tej samej frakcji europarlamentarnej (Unia na rzecz Europy Narodów), co brat Zbigniewa Ziobry - Witold. Poznali się na jednym z wyjść po pracy. "Znajomość była tak udana (obydwaj pochodzą z Małopolski), że wynajmowali razem w stolicy Belgii mieszkanie" - opisywała "Gazeta Wyborcza".
W 2006 roku Krupiński został wiceministrem skarbu państwa w pierwszym rządzie PiS. Dwa lata później zaczął pracę w Banku Światowym, a w 2015 roku, gdy PiS wróciło do władzy, został prezesem PZU. Wówczas jako doradcę zatrudniono tam... Witolda Ziobrę. Za jego prezesury w należącej do PZU spółce - firmie Link4 - zaczęła pracę także żona Zbigniewa Ziobry, Patrycja Kotecka, która do teraz jest tam dyrektorką marketingu, pisała w portalu Gazeta.pl Katarzyna Nowak, gdy okazało się, że Krupiński jest jednym z bohaterów taśm Giertycha.
W 2017 roku Krupiński zakończył pracę w PZU (wówczas pracę stracił także Witold Ziobro) i stanął na czele banku Pekao SA (początkowo jako wiceprezes kierujący zarządem, później - prezes zarządu). Krupiński wielokrotnie był nazywany w mediach "złotym dzieckiem PiS". W rozmowie z TVN24 poseł Tadeusz Cymański opisywał go słowami: - Był bardzo zdolny, pamiętam pewien epizod, który jest wart przypomnienia. Prosił mnie, czy może skorzystać z mojego prawa jako posła, żeby korzystać z biblioteki sejmowej. Był chłonny, uczył się.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.