Już 1 czerwca 2022 r. Władimir Putin zapowiedział, że rząd przywróci tytuł "matki bohaterki", który nadawany był kobietom za czasów ZSRR w latach 1944-1991. 15 sierpnia prezydent Rosji podpisał dekret, który na nowo wprowadził ten zwyczaj.
Więcej informacji ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Rosjanki mogą otrzymać tytuł i order oraz jednorazowe świadczenie pieniężne w wysokości 1 miliona rubli (wg. kursu z 19 sierpnia to ok. 79 tys. zł) - podaje agencja TASS. Aby otrzymać te zaszczyty, trzeba spełnić kilka warunków.
Tytuł "matki bohaterki" wraz z orderem oraz świadczeniem w wysokości 1 mln rubli będą przyznawane kobietom, które urodziły lub wychowały co najmniej 10 dzieci. Kolejnym warunkiem jest to, że dzieci muszą być obywatelami Rosji.
"Dziesiąte dziecko musi ukończyć rok. Jeżeli jedno z dzieci zmarło lub zaginęło w służbie wojskowej, w wyniku ataku terrorystycznego oraz w innych okolicznościach, matka nadal ma prawo do otrzymania nagrody" - wyjaśnia agencja TASS.
Jak czytamy dalej, kobiety muszą również spełnić wymagania odnośnie wychowania dzieci. "Rodzice muszą sumiennie wypełniać swoje obowiązki, dbać o dzieci, ich zdrowie, zwracać należytą uwagę na ich edukację, rozwój fizyczny, duchowy i moralny" - czytamy. Matki co najmniej 10 dzieci mogą przeznaczyć kwotę 1 mln rubli na dowolny cel.
Rumunia za czasów Nicolae Ceausescu również stosował różne metody, aby obywatele rodzili więcej dzieci - m.in. zakazał aborcji, wprowadził tytuł "matki bohaterki" na wzór ZSRR, a na rodziny z mniej niż pięciorgiem dzieci nakładano wysokie podatki. Antykoncepcja była zakazana, a kontrole kobiet w ciąży przeprowadzała Securitate, ichniejsza bezpieka. Caucescu chciał, żeby przez nieco ponad 30 lat urodziło się 5 mln nowych obywateli.
Więcej na ten temat przeczytasz w poniższym artykule:
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina