4,29 proc. - taki spadek zanotował indeks WIG20 na czwartkowej sesji na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. A zdecydowanie nie był to ruch wyjątkowy. W ostatnich tygodni WIG20 stracił ponad 10 proc., w ciągu miesiąca 15 proc., a od początku roku ponad 35 proc. Jak zauważała kilka dni temu agencja Bloomberg, taka skala spadku w 2022 r. czyni WIG20 najgorszym indeksem na świecie (a przynajmniej spośród 92 głównych światowych wskaźników akcji śledzonych przez agencję).
WIG20 w dniach 30 sierpnia - 1 września
Jak zauważają analitycy z Domu Maklerskiego BOŚ, lepiej w tym roku radzi sobie nawet MOEX, główny indeks rosyjskiej giełdy.
O ile indeksowi WIG20 w złotych jeszcze brakuje (choć niewiele) do stanów z wiosny 2020 r., tj. wybuchu pandemii COVID-19, o tyle wartość wskaźnika w dolarach - czyli to, jak widzi WIG20 zagranica - jest już na niemal 20-letnim minimum.
Czwartek 1 września inne główne indeksy na warszawskiej giełdzie też zakończyły na dużych minusach. WIG stracił 3,38 proc. (30 proc. od początku roku), a mWIG40 1,58 proc. (i ponad 28,6 proc. w 2022 r.).
WIG w ostatnim roku
Słabość polskiej giełdy oczywiście ma wpływ na portfele inwestorów, w tym m.in. uczestników PPK. W zależności od konkretnego funduszu (zależą one nie tylko od konstrukcji portfela inwestycyjnego konkretnego towarzystwa, ale także wieku uczestnika PPK - im starszy, w tym mniej agresywne tzw. fundusze zdefiniowanej daty inwestowane są środki) strata w tym roku sięga od kilku do kilkunastu procent. Co oczywiście nie zmienia faktu, że za pośrednictwem PPK czy innych rozwiązań zawsze - w miarę możliwości - warto odkładać na emeryturę.
Spadki wpisują się w scenariusze z największych giełd świata i wynikają m.in. z podsycanych przez kolejne złe dane obaw o recesję czy jednocześnie wciąż bardzo wysokiej inflacji (czyli - słowem - o poważną stagflację). Negatywnie na sentymenty inwestorów wpływa także oczywiście wojna i kryzys energetyczny.
Jeśli chodzi o polskie podwórko, to analitycy zwracają uwagę na duży udział na polskiej giełdzie - w tym w indeksie WIG20 - spółek z sektora bankowego oraz surowcowo-paliwowego. Obie są pod presją legislatywy (np. wakacje kredytowe, rządowe działania hamujące wzrostu kosztów np. energii, gazu czy ciepła dla gospodarstw domowych).