Od stycznia do lipca 2022 r. wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych wyniosła ok. 37,2 mld zł, podczas gdy przed rokiem w tym samym okresie było to ok. 47,5 mld zł - podaje Polska Agencja Prasowa, powołując się na dane Narodowego Banku Polskiego.
Więcej o finansach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W samym lipcu wartość udzielonych kredytów hipotecznych spadła do 3,991 mld zł z 4,853 mld zł w poprzednim miesiącu. W relacji rok do roku spadek jest jeszcze większy. W lipcu 2021 r. kwota udzielonych kredytów mieszkaniowych wynosiła ponad 7,868 mld zł.
NBP podał również, że wartość udzielonych w lipcu 2022 r. kredytów konsumpcyjnych spadła do 6,038 mld zł z 6,287 mld zł w czerwcu. Wartość takich kredytów udzielonych od stycznia do lipca 2022 r. sięgnęła niemal 41,284 mld zł, podczas gdy rok wcześniej w analogicznym okresie było to 41,383 mld zł.
Rząd wprowadził tzw. wakacje kredytowe. Wnioski mogą składać wszyscy klienci banków od 29 lipca br. Spłatę swojego kredytu można zawiesić zarówno na dwa miesiące w trzecim jak i na dwa miesiące w czwartym kwartale 2022 r., a także po jednym miesiącu w każdym kwartale 2023 r. Rozwiązanie wprowadzono w reakcji na wzrost rat kredytów spowodowany podwyższaniem stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.
Dr Adam Czerniak, główny ekonomista Polityki Insight w rozmowie z Gazeta.pl ocenił, że wakacje kredytowe to rozwiązanie przedwyborcze będące elementem kampanii.
- To jest de facto przepchnięcie problemu na "po wyborach", bo te wakacje kredytowe jeszcze będą obowiązywać w 2023 roku, a co potem? Stopy procentowe raczej dalej będą wysokie i osoby, które w tej chwili zdecydowały się na wakacje kredytowe, będą musiały co miesiąc płacić wysokie raty, a gospodarka wcale nie ma najlepszych perspektyw przed sobą - tłumaczył.