"Na ochroniarza". Nowy sposób, by ominąć zakaz handlu. Działa tylko w niektórych sklepach

Sieci handlowe sięgają po różne rozwiązania, by móc pracować w niedziele objęte zakazem handlu. Sklepy w przeszłości stawały się placówkami pocztowymi, później klubami czytelnika. Teraz pojawił się nowy sposób, by ominąć zakaz handlu.

Zakaz handlu w niedziele jest jedną z najbardziej dotkliwych wyższych restrykcji dla branży. Szczególnie po zaostrzeniu przepisów, do którego doszło kilka miesięcy temu. Dlatego nie dziwi, że placówki handlowe szukają sposobów, by móc pracować nawet w dni objęte zakazem. Jednym z najnowszych sposobów jest tak zwana metoda "na ochroniarza". 

Zobacz wideo Będą zmiany w refundacji leków dla dzieci cierpiących na SMA?

"Na ochroniarza". Tak niektóre sklepy otwierają się w niedziele

Jak zauważają wiadomoscihandlowe.pl niektórzy franczyzobiorcy - ci, którzy mają w sklepach kasy samoobsługowe, mogą otworzyć placówki. Sprzedawca nie jest bowiem sprzedawcą, a jedynie ochrania obiekt. Klient kupuje samodzielnie, korzystając z kasy samoobsługowej.

Portal wiadomoscihandlowe.pl zwraca uwagę na wytyczne Inspekcji Handlowej przyjęte w 2018 roku. Zgodnie z nimi do czynności bezpośrednio związanych z handlem nie można zaliczyć np. ochrony obiektu. 

Marlena Maląg Okrągły stół z przedstawicielami branży handlowej. Tematem zakaz handlu

Czytelnia sposobem na zakaz

Sposobów, by móc pracować w niedziele, jest więcej. W sierpniu Biedronka uruchomiła w niektórych swoich sklepach "Dziecięce Biblioteki Biedronki". Jak przekonuje sieć, usługa spotkała się z ogromnym zainteresowaniem klientów - w sierpniu wypożyczyli oni ponad 31 tys. książek. 

"Nowa usługa "Dziecięca Biblioteka Biedronki", w połączeniu z powszechną obecnością sklepów sieci Biedronka na terenie kraju, realnie wpłynie na dostępność darmowych pozycji książkowych dla najmłodszych, a tym samym na wzrost poziomu czytelnictwa w tej grupie wiekowej. W związku z wysoką inflacją w Polsce obecnie nie wszystkich klientów stać na kupno książki" - czytamy w oficjalnym komunikacie spółki. 

Kluby czytelnika otworzyły też niektóre sklepy sieci Intermarche. "Możesz przeczytać, wypożyczyć i kupić książkę. Wspierajmy kulturę" - przekonują plakaty informacyjne znajdujące się przy niektórych kasach. 

Sklepy i tak pracują

Zakaz handlu wydaje się coraz mniej skuteczny. Ponad połowa sklepów w niedziele niehandlowe i tak jest otwarta, a ich obrót sięga ok. 40 proc. wartości utargu w zwykłych dniach handlowych. Ewa Rybołowicz, dyrektorka ds. analiz rynkowych M/platform zapewnia, że Polacy przyzwyczaili się, że niektóre sklepy są w niedzielę otwarte, a przedsiębiorcy mają z tego dodatkowy zarobek. Mimo to rząd zapowiada dalsze kroki w stronę bezwzględnego zakazu handlu.

- Z dzisiejszej perspektywy trudno sobie wyobrazić całkowity zakaz handlu. Konsumenci są przyzwyczajeni, że zawsze gdzieś znajdą sklep, w którym awaryjnie dokupią brakujące produkty. Dla sklepikarzy to dodatkowa możliwość zarobku. To ważne, aby to im pozostawić wybór, czy ich sklep może być otwarty, czy nie - wyjaśnia Ewa Rybołowicz, dyrektorka ds. analiz rynkowych M/platform, cytowana przez portal i.pl.  

Więcej o: