Zgodnie z nowelizacją ustawy imigracyjnej, którą łotewski Sejm uchwalił w czwartek (22 września), obywatele Rosji i Białorusi nie będą mogli przedłużyć zezwoleń na pobyt czasowy, jeśli otrzymali je na podstawie dokonanych inwestycji lub zakupu nieruchomości na Łotwie. Nowela uwzględnia jednak pewne wyjątki - chodzi o możliwość wydania zezwoleń na pobyt czasowy w przypadku łączenia rodzin, ochrony międzynarodowej, zatrudnienia na podstawie prawa Unii Europejskiej, interesu publicznego lub względów humanitarnych - podaje portal nadawcy publicznego LSM.
Więcej informacji ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Ograniczenia dla obywateli Białorusi zostały jeszcze bardziej zaostrzone. Jak czytamy, zmiany w ustawie imigracyjnej przewidują, że obywatele Białorusi, którzy uzyskali zezwolenie na pobyt czasowy na Łotwie w 2020 i 2021 roku, gdy na Białorusi miały miejsce masowe represje, będą mogli nadal przebywać na Łotwie, lecz wydawanie nowych zezwoleń będzie ograniczone.
Ponadto, Rosjanie i Białorusini będą musieli złożyć certyfikat znajomości języka łotewskiego. Brak takiego oświadczenia będzie oznaczał cofnięcie zezwolenia na pobyt stały i wydanie zezwolenia na pobyt czasowy na okres nieprzekraczający jednego roku. Warunek ten ma obowiązywać od 1 września 2023 r. - wyjaśnia LSM.
W zeszłym tygodniu Łotwa wraz z Polską, Litwą i Estonią wprowadziła zakaz wjazdu dla Rosjan. "Wspólnie z Łotwą, Litwą i Polską postanowiliśmy wprowadzić wspólne ograniczenia w turystyce dla obywateli Rosji w celu ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego. Rosja sprowadziła wojnę do Europy i używa wszystkich narzędzi, aby podkopać nasze społeczeństwa. Jako państwa graniczne UE musimy zapewnić Europie bezpieczeństwo" - brzmi treść uzasadnienia zakazu wjazdu opublikowana na stronie estońskiego rządu.
"Osiągnęliśmy porozumienie regionalne, teraz będziemy kontynuować prace nad ograniczeniem turystyki dla obywateli rosyjskich w całej Unii Europejskiej. [...] Podróż do Unii Europejskiej to przywilej, a nie prawo człowieka. Ponieważ naród ukraiński jest torturowany, mordowany i terroryzowany, obywatele państwa-agresora nie powinni móc korzystać z dobrodziejstw wolnego świata" - podkreślono.
Finlandia również pracuje nad możliwością zamknięcia granicy dla Rosjan - powiadomiła w czwartek rano Informacyjna Agencja Radiowa. Rząd w Helsinkach, w przeciwieństwie do krajów bałtyckich i Polski, nie wprowadził dotychczas żadnych ograniczeń w przekraczaniu granicy dla obywateli Rosji. Tymczasem Rosjanie, którzy chcą uniknąć poboru do wojska, od środy próbują opuścić kraj m.in. przez rosyjsko-fińskie przejścia.
Szef fińskiej dyplomacji Pekka Haavisto zapowiedział w Nowym Jorku, że Finlandia postanowiła rozpocząć przygotowania do ograniczenia ruchu turystycznego z Rosji. Zaznaczył, że krajowe przepisy dotyczące tej kwestii mogą zostać przyjęte dosyć szybko. Finlandia nie chce być bowiem państwem tranzytowych dla osób z wizami Schengen, wydawanym również przez inne kraje Wspólnoty.
Po ogłoszeniu przez Władimira Putina częściowej mobilizacji, przed granicą rosyjsko-fińską ustawiła się kilkudziesięciokilometrowa kolejka samochodów. Wyjeżdżając z kraju, Rosjanie próbują uniknąć przymusowego powołania do wojska. Fińskie służby podały, że w środę granicę przekroczyło ponad 4800 Rosjan. To więcej o prawie półtora tysiąca niż tydzień wcześniej. Minister spraw zagranicznych Finlandii zapewnia jednak, że sytuacja jest opanowana.