Miasta planują oszczędzanie energii, aby złagodzić kryzys energetyczny. Najpopularniejszym sposobem jest przygaszanie latarni.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
- U nas dominują jednostki funkcjonujące w dzień: szkoły, przedszkola, urzędy. Więc tutaj możemy wprowadzać obniżenia w okresie popołudniowym i wieczornym. Być może też obniżymy o jeden stopień temperaturę, ale to nie będzie zauważalne - powiedział burmistrz Tomaszowa Lubelskiego Wojciech Żukowski w rozmowie z Polsat News.
Z kolei prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński zapowiedział, że w okresie zimowym nie powstanie lodowisko. - Staramy się inwestować w panele fotowoltaiczne. Jeszcze w tym roku trzy kolejne budynki zostaną w nie zaopatrzone. Zmieniamy lampy sodowe na ledowe. Zakupiliśmy też reduktory mocy do oświetlenia ulicznego. Tych sposobów na oszczędzanie jest sporo, ale nawet jak je zastosujemy, to będziemy płacić wielokrotnie więcej, dlatego apelujemy do rządu, by wprowadził taryfy ochronne dla samorządów - mówił.
Tymczasem grupa energetyczna Veolia pod patronatem Poznania ruszyła z kampanią edukacyjną, która ma uświadomić mieszkańców, że nawet prosta zmiana nawyków korzystania z ogrzewania przekłada się na ograniczenie zużycia paliw, zmniejszenie wydatków i poprawę jakości powietrza.
"Od dawna dążymy do ograniczenia zużycia energii elektrycznej i ciepła w budynkach urzędu miasta" - powiedział Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, cytowany w komunikacie. Kampania "Stopień mniej znaczy więcej", ma zachęcić mieszkańców, żeby poszli śladem urzędników.
"Funkcjonuje (w urzędzie - przyp. red.) między innymi automatyka zarządzania budynkiem oraz system monitorowania pracy urządzeń i zużycia ciepła, dzięki którym temperatura w pomieszczeniach urzędu dostosowywana jest do cyklu dobowego i dniowego. Będziemy kontynuować te działania i zachęcać do nich mieszkańców. Zaczniemy oczywiście od siebie, obniżając w najbliższym sezonie grzewczym temperaturę w budynkach urzędu o jeden stopień" - zapowiedział Jaśkowiak.
Grupa energetyczna Veolia wskazała na badanie przeprowadzone w 2020 r. przez Izbę Gospodarczą Ciepłownictwo Polskie, które wykazało, że ponad połowa Polaków przegrzewa swoje mieszkania, utrzymując średnią temperaturę na poziomie 22°C i więcej. "Dlatego niezbędna jest zmiana postaw mieszkańców i zrozumienie, że kontrola oraz redukcja konsumpcji energii w obecnych czasach jest konieczna" - czytamy w komunikacie.
Kampanii edukacyjna "Stopień mniej znaczy więcej" oparta jest na przekazie, że zmniejszenie temperatury ogrzewania mieszkania nawet o jeden stopień pozwala ograniczyć zużycie ciepła o 5-8 proc. i jest korzystne dla zdrowia i środowiska. "Ta niewielka zmiana nie wpływa na zmniejszenie poczucia komfortu cieplnego osób przebywających w lokalu" - podkreśla grupa energetyczna Veolia.