Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek przekazał, że ze skarg, które do niego docierają, wynika, iż sprzedawcy energii elektrycznej proponują wspólnotom mieszkaniowym oraz spółdzielniom mieszkaniowym wzrost cen prądu o 300-400 proc. od przyszłego roku. Chodzi o podwyżki cen prądu wykorzystywanego na potrzeby nieruchomości w częściach wspólnych (np. oświetlenie klatek schodowych), za który potem i tak niestety przyjdzie zapłacić właścicielom i użytkownikom mieszkań danej wspólnoty.
"W związku z tym wspólnoty i spółdzielnie apelują do premiera o pilne podjęcie działań legislacyjnych zabezpieczających ich przed wysokimi podwyżkami cen prądu" - czytamy w komunikacie RPO.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe wskazują, że nie obowiązuje ich taryfa ochronna (jak w przypadku gazu), co powoduje, że sprzedawcy energii elektrycznej dla rozliczenia energii dostarczanej do części wspólnych nieruchomości stosują taryfy, które zdecydowanie odbiegają cenowo od taryf zatwierdzanych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki i stosowanych dla odbiorców indywidualnych (użytkowników lokali mieszkalnych).
Wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe wskazują, że jedynie pośredniczą pomiędzy użytkownikami lokali a sprzedawcą energii elektrycznej w zakresie rozliczenia kosztów zużycia tej energii w częściach wspólnych, a koszty te w istocie pokrywają w całości użytkownicy lokali mieszkalnych. "Dlatego uzasadniony wydaje się postulat, żeby ewentualnymi rekompensatami czy taryfami ochronnymi objąć również wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie mieszkaniowe" - pisze RPO Marcin Wiącek.
Jak wyjaśnia, rozwiązanie to pozwoliłoby uchronić użytkowników lokali mieszkalnych przed drastycznymi podwyżkami energii elektrycznej i wynikającymi z nich negatywnymi konsekwencjami (m.in. zaległości w regulowaniu opłat za mieszkanie, utrata płynności finansowej wspólnoty/spółdzielni czy odcięcie dopływu energii do nieruchomości wobec nieregulowania zobowiązań wobec sprzedawcy energii).
Biuro RPO zwróciło się do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o informację, czy wdrożone zostały prace zmierzające do zapewnienia ochrony użytkowników lokali mieszkalnych przed zapowiadanymi przez przedsiębiorstwa energetyczne podwyżkami energii elektrycznej.
W odpowiedzi Departament Elektroenergetyki i Gazu Ministerstwa Klimatu i Środowiska wskazał, że rząd podjął szerokie działania osłonowe (czyt. Tarcza antyinflacyjna), które objęły również mieszkańców spółdzielni lub wspólnot mieszkaniowych.
Departamentu resortu klimatu zapewnił, że stale monitoruje też obecną sytuację gospodarczą w Polsce i za granicą. "Na bieżąco analizowane są możliwości wprowadzenia nowych potencjalnych mechanizmów wsparcia, które pomogą obywatelom w nadchodzącym sezonie grzewczym" - czytamy.
Przedstawiciele ministerstwa dodali, że w tym celu powołany został specjalny zespół międzyresortowy, którego zadaniem jest przygotowanie pakietu legislacyjnego dotyczącego ochrony konsumentów przed wysokimi cenami energii elektrycznej, w tym m.in. projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej.
Biuro RPO zapytało również Urząd Regulacji Energetyki, czy stosowanie przez sprzedawców energii podwyższonych stawek i opłat za prąd dla nieruchomości wspólnej w rozliczeniu ze wspólnotami i spółdzielniami jest zasadne.
W odpowiedzi Departament Rynków Energii Elektrycznej i Ciepła Urzędu Regulacji Energetyki przedstawił zasady kwalifikacji odbiorców do grup taryfowych G - do których zaliczają się mieszkańcy spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Zwrócił również uwagę, że nie we wszystkich przypadkach cenniki i taryfy energii są zatwierdzane przez prezesa URE.
"Zakres ustawowych kompetencji prezesa URE, w opisanym w wystąpieniu RPO stanie faktycznym, nie daje podstaw do podjęcia kroków zmierzających do zmiany opisanej sytuacji, w tym do wydania przez niego więżącego stanowiska dotyczącego kryteriów kwalifikowania odbiorców do grup G (w rozumieniu grup G określonych tak jak w zatwierdzanych przez prezesa URE taryfach), w odniesieniu do sprzedawców nieprzedstawiających prezesowi URE taryf do zatwierdzenia" - czytamy w komunikacie.