Morawiecki o "nadzwyczajnych zyskach" spółek Skarbu Państwa. Błyskawiczna odpowiedź Sasina

- Nie będziemy tolerowali sytuacji, w której nadzwyczajne zyski spółek Skarbu Państwa - i spółek zagranicznych - są realizowane kosztem obywateli albo instytucji wrażliwych - zapewniał premier Mateusz Morawiecki. Wywołany do odpowiedzi poczuł się Jacek Sasin. Minister aktywów państwowych, który niemal natychmiast odpowiedział na uwagę szefa rządu.

Mateusz Morawiecki odwiedził w sobotę Świdnik i Ryki w województwie lubelskim, gdzie zorganizowano spotkania w ramach cyklu "Porozmawiajmy o Polsce". Szef rząd mówił m.in. o kryzysie energetycznym. - W czasach globalnego kryzysu, z którym się mierzymy, rząd musi prezentować rozwiązania, które podejmie w tym trudnym okresie - zaznaczył i przy tej okazji zaatakował jednego z członków swojego rządu.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Nie setki, a tysiące Sasinów na elektrownię jądrową w Polsce. Czy musimy bać się atomu?

Morawiecki: Nie będziemy tolerowali sytuacji, w której nadzwyczajne zyski spółek Skarbu Państwa są realizowane kosztem obywateli 

Premier zaznaczył, że "mierzymy się z największymi problemami od co najmniej kilkudziesięciu lat i nie chowamy głowy w piasek". - Pokazujemy te rozwiązania, które są dzisiaj potrzebne. Trzeba budować na fundamencie wiarygodności - stwierdził Morawiecki. Zapewnił też, że jego rząd nie pozwoli, aby spółki energetyczne realizowały nadzwyczajne zyski kosztem obywateli i instytucji wrażliwych.

Nie może być tak, że kilkanaście osób z zarządów spółek skarbu państwa i spółek zagranicznych prywatnych będzie sobie realizowało nadzwyczajne zyski, a cierpieć będą na tym zwykli Polacy, polskie instytucje, szpitale czy szkoły

- mówił premier.

Szef rządu zapowiedział zmianę sposobu naliczania cen energii. Mateusz Morawiecki mówił, że dzięki tej zmianie ceny energii w przyszłym roku będą niższe niż pierwotnie proponowane. - Dziś cenę z dostawą na przyszły rok sprzedaje się na towarowej giełdzie energii, licząc od ceny węgla w Holandii, a nie od ceny węgla z polskich kopalń. Ten mechanizm powoduje wysokie propozycje na przyszły rok - mówił i ocenił, że "z zawirowania na rynku globalnym korzystają też zagraniczne podmioty, które chcą sobie ukształtować rynek, bo wiedzą doskonale, na czym to polega".

Ja również wiem, na czym polegają te mechanizmy - rozumiem doskonale mechanizm kształtowania cen energii elektrycznej. Będziemy zdecydowanie domagali się jego zmiany tak, żeby dla Polaków było jak najtaniej

- powiedział i podkreślił, że spółki zostaną opodatkowane, by w budżecie państwa były środki na dalsze finansowanie pomocy i programów socjalnych z budżetu państwa. - Nie będziemy tolerować takiego ustalania cen, które jest pięcio- czy dziesięciokrotnie wyższe. Marży, która jest 700, 800 zł, 900 zł na jednej megawatogodzinia, a z tym obecnie mamy do czynienia - podał szef rządu.

Sasin: 13,5 mld zł, które przeznaczymy na łagodzenie skutków wzrostu cen energii

Minister aktywów państwowych natychmiast odpowiedział premierowi. "Już wczoraj skierowałem do premiera rozwiązanie dot. opodatkowania nadzwyczajnych zysków spółek Skarbu Państwa i przedsiębiorstw prywatnych. Szacowany wpływ do budżetu to 13,5 mld zł, które przeznaczymy na łagodzenie skutków wzrostu cen energii" - napisał na Twitterze Jacek Sasin. 

W piątek wieczorem Ministerstwo Aktywów Państwowych poinformowało, że będzie regulować rynek energii dla samorządów. - W najbliższym czasie przedstawię na Radzie Ministrów rozwiązanie, które umożliwi objęcie samorządów oraz podmiotów wrażliwych, takich jak placówki ochrony zdrowia, domy opieki społecznej czy szkoły ochroną analogiczną do tej, z jakiej korzystają dziś odbiorcy gazu - podkreślił wicepremier Jacek Sasin. Szczegóły mają zostać przedstawione na najbliższym posiedzeniu rządu, we wtorek 27 września. 

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: