Mateusz Morawiecki podczas spotkania ze swoimi zwolennikami w Rykach w sobotę 24 września mówił o tym, że "państwo musi budować swoją pozycję na fundamencie wiarygodności". Opowiadał też o rozwiązaniach na trudny czas, które musi zaproponować rząd.
Inflacja w Polsce jest jedną z najwyższych w Europie. Politycy Zjednoczonej Prawicy starają się usprawiedliwiać wzrost cen globalnym kryzysem.
Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Premier zapowiedział, że program waloryzacji rent i emerytur będzie odzwierciedlał wskaźniki inflacyjne. Wskaźnik inflacji za sierpień w Polsce wyniósł 16,1 proc. - potwierdził 15 września Główny Urząd Statystyczny.
- Dokonaliśmy najwyższej waloryzacji w tym roku, ale ta kolejna na początku przyszłego roku będzie jeszcze wyższa, taka, żeby oddawała realia inflacyjne w naszym kraju. Polscy emeryci nie mogą ucierpieć, będzie i trzynastka, i czternastka w przyszłym roku. Musi być tak, żeby budżety emerytów były ochronione - mówił szef rządu.
Mateusz Morawiecki przypominał też o tarczach antyinflacyjnych oraz dopłatach do zakupu węgla i innych paliw. Z wypłatą dodatków do węgla mają problem gminy w całej Polsce. Samorządy nie otrzymały na czas pieniędzy z budżetu państwa na wypłatę świadczeń. Pojawiają się też problemy kadrowe - więcej pisaliśmy o tym tutaj.
Szef rządu zapowiedział zmianę sposobu naliczania cen energii. Twierdzi, że dzięki tej zmianie ceny energii w przyszłym roku będą niższe niż pierwotnie proponowane.
- Dziś cenę z dostawą na przyszły rok sprzedaje się na towarowej giełdzie energii, licząc od ceny węgla w Holandii, a nie od ceny węgla z polskich kopalń. Ten mechanizm powoduje wysokie propozycje na przyszły rok. Nie może być tak, że kilkanaście osób z zarządów spółek skarbu państwa i spółek zagranicznych prywatnych będzie sobie realizowało nadzwyczajne zyski, a cierpieć będą na tym zwykli Polacy, polskie instytucje, szpitale czy szkoły - mówił Morawiecki.
Premier odwiedził Ryki w ramach cyklu "Porozmawiajmy o Polsce".
*****