Dodatek węglowy. Upływa termin pierwszych wypłat, a gminy nie dostały pieniędzy. Mają żal do rządu

Problemy z wypłatą dodatków węglowych mają gminy w całej Polsce. Nie dostały z budżetu państwa pieniędzy, a termin wypłaty pierwszych dodatków węglowych upływa w najbliższy poniedziałek. Gminy skarżą się, że nie wiedzą, co mają robić i że z całym problemem zostały pozostawione same sobie. A do tego doszły kłopoty kadrowe - zwyczajnie brakuje im ludzi do obsługi i weryfikacji tysięcy wpływających wniosków.

Dodatek węglowy w wysokości 3000 zł przysługuje osobom, które jako główne źródło ciepła w gospodarstwie domowym wykorzystują węgiel. Wnioski o dodatek można składać od 17 sierpnia, a wypłata pieniędzy powinna nastąpić nie później niż w ciągu 30 dni. Mówiącą o tym ustawę parlament uchwalił w sierpniu, ale szybko okazało się, że przepisy przygotowane przez PiS są nieprecyzyjne i wymagają uszczelnienia. Niemniej nadal obowiązują. Bo nowelizacja ustawy, którą PiS chce teraz naprędce przeprowadzić, nie przeszła ścieżki legislacyjnej.

Joanna Proniewicz ze Związku Miast Polskich informuje w rozmowie z portalem Gazeta.pl, że gminy wciąż nie dostały pieniędzy na realizację obowiązującej ustawy.

Zobacz wideo Co rząd powinien zrobić by obniżyć ceny węgla na rynku? Pytamy posłankę Hennig-Kloskę

Dodatek węglowy. "Pieniądze zawsze na ostatni moment"

- Zawsze wygląda to podobnie, czyli pieniądze trafiają do nas na ostatni moment. Złożyliśmy do wojewody zapotrzebowanie na pieniądze i czekamy. Ale to też nie działa tak, że one pojawiają się i można je wypłacać - mówi cytowana przez portal samorządowy Anna Łapicka z gdyńskiego urzędu. 

- Nie tylko Gdynia, ale i wszystkie samorządy w Polsce borykają się z tym problemem. Pomimo tego, że ustawa została przyjęta, rząd nie przekazał nam jeszcze żadnych pieniędzy na realizację tego zadania. Dlatego wszyscy mieszkańcy, którzy zdążyli już złożyć stosowne wnioski na uzyskanie dotacji na zakup węgla, nie mogą jeszcze otrzymać tych pieniędzy. Nie możemy przekazać środków, których nie dostaliśmy - wtóruje jej Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. innowacji, cytowany przez "Dziennik Bałtycki"

Dodatek węglowy. "Jest chaos", "Nie dostaliśmy ani złotówki", "Ludzie pytają, rozkładamy ręce"

Problem braków środków to nie tylko problem Gdyni, czy innych dużych miast, ale każdej gminy w kraju. Samorządowcy z całej Polski alarmują, że pieniędzy na dodatek węglowy nie dostali, więc wypłacić go nie mogą.  

- Jest chaos. To do gminy mieszkańcy mają pretensje o zamieszanie z wypłatą dodatku węglowego. Tymczasem sami tkwimy w jakimś prawnym bałaganie - mówi Janusz Goliszek, wójt gminy Karczmiska, który potrzebuje już 7 mln zł na wypłatę dodatku węglowego.  - Nie dostaliśmy ani złotówki - tłumaczy w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim"

Przeczytaj więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Dodatek węglowy. Brakuje osób do obsługi wniosków

Brak środków to nie jedyny problem gmin. Dodatek węglowy cieszy się rekordowym zainteresowaniem. Polacy masowo składają wnioski o to świadczenie. Nie wszystkie gminy mają wystarczająco dużo pracowników, by obsłużyć takie zainteresowanie i zweryfikować zasadność składanych wniosków o dopłatę do węgla.  

- Jesteśmy zawaleni tysiącami wniosków. (…) Nie chcę mówić o kolejnych wnioskach, które już za chwilę zaczną do nas wpływać w ramach wsparcia finansowego dla gospodarstw opalanych pelletem, drewnem, gazem i olejem opałowym. Moce przerobowe mamy, jakie mamy, i nawet jeśli wydłuży się czas na wypłatę pieniędzy z 30 do 60 dni [taką zmianę przepisu chce zrobić rząd w planowanej nowelizacji - red.], to tego czasu i tak może zabraknąć - mówi w rozmowie z portalem koscierski.info pracownica tamtejszego urzędu.   

- Nie jesteśmy w stanie realizować tego zadania w godzinach pracy, bo zwyczajnie nie ma kim tego robić. Przeznaczono na to spore środki i to jest pewnego rodzaju motywacja, bo część urzędników decyduje się na pracę w soboty i w niedziele, dzięki czemu ten proces jakoś postępuje - wtóruje je cytowana przez portalsmorzadowy.pl Anna Łapicka z gdyńskiego urzędu. 

Dodatek węglowy. Gminy mają żal do rządu: "Zostaliśmy z tym sami", "Nie wiemy, co robić"

Z kolei dyrektorka jednego z Centrum Usług Społecznych zajmującego się obsługą wniosków anonimowo w rozmowie z portalem interia.pl przyznaje, że "kolejki się nie kończą, pracujemy w nadgodzinach, a interesanci przychodzą z korektami wniosków". 

Marek Bąk wójt Jejkowic w rozmowie z Radiem 90 smutno podsumowuje: - Z dodatkiem węglowym zostaliśmy sami. Nie wiemy, co robić. Jak mieszkańcy pytają, to my rozkładamy ręce.  

Anna Moskwa, ministerka klimatu i środowiska zapowiedziała, że wypłata pieniędzy rozpocznie się jeszcze w tym tygodniu. Środki zostaną przekazane do wojewodów, którzy rozdysponują pieniądze do wszystkich gmin. Wśród samorządów słychać jednak ogromny żal do rządu, że pozostawił ich samych z problemami, za które to właśnie rządzący są odpowiedzialni.  

Więcej o: