500 plus dla małżeństw? Petycja trafiła do Sejmu. Obywatele apelują, a eksperci krytykują

500 plus dla małżeństw, zgodnie z projektem, to świadczenie, które przysługiwałoby parom z kilkudziesięcioletnim stażem. - To przykład tego, na co nie powinny być przeznaczane środki publiczne - komentuje prof. Paweł Wojciechowski, były minister finansów.

Program 500 plus dla małżeństw to zasiłek dla par z 50-letnim stażem. Dwa lata temu prośba w tej sprawie trafiła do Kancelarii Prezydenta. Wówczas została odrzucona. Teraz z inicjatywy obywateli podobny projekt w formie petycji trafił do Sejmu. Pracami nad nowym prawem posłowie mogą zająć się jeszcze w tym roku.

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Zobacz wideo Ziobro przeciw KPO i reformie OFE. Semeniuk: Mamy do czynienia z polityką, a nie merytoryką

500 plus dla małżeństw. Poseł PiS: Nie dla bezdzietnych par

"Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) opublikowała raport o systemach emerytalnych na świecie, z którego wynika, że za 30-40 lat Polacy będą dostawać średnio niecałe 1200 zł na rękę w przeliczeniu na obecne pieniądze" - podaje "Gazeta Wyborcza".

Pomysłodawcy projektu argumentują, że mimo np. trzynastej i czternastej emerytury, a także waloryzacji świadczeń, seniorzy już teraz mają problemy finansowe, dlatego proponują przyznanie im 500 zł miesięcznie.

- Zważywszy na to, że już co trzecie małżeństwo kończy się rozwodem, taka dodatkowa gratyfikacja byłaby jasnym sygnałem, że wspieramy w Polsce małżeństwa - powiedział "GW" jeden z posłów PiS, który chciał zostać anonimowy. Zaznaczył, że skłaniałby się do tego, by bezdzietnych par nie nagradzać.

Mateusz MorawieckiMorawiecki do emerytów: Będzie i trzynastka, i czternastka w przyszłym roku

Eksperci krytykują. "Przykład tego, na co nie powinny być przeznaczane środki publiczne"

Z komentarzy zebranych przez "Wyborczą" wynika, że eksperci różnych dziedzin nie są zwolennikami nowego świadczenia.

- To przykład tego, na co nie powinny być przeznaczane środki publiczne, ponieważ nie wspierają żadnego z celów polityki społecznej, jak zmniejszanie nierówności czy ochrona ryzyka społecznego, ani nawet dzietności. Wprowadzenie takiego świadczenia może też sprzyjać sztucznemu utrzymywaniu związku mimo rozpadu pożycia małżeńskiego - dodaje prof. Paweł Wojciechowski, były minister finansów.

Prof. Irena Kotowska ze Szkoły Głównej Handlowej także nie popiera nowego świadczenia. - Trudna sytuacja materialna par z długim stażem małżeńskim nie uzasadnia tej propozycji. Trudności takie odczuwają także inni emeryci, a zwłaszcza starsze kobiety, na ogół owdowiałe, prowadzące samodzielnie gospodarstwa - komentuje. 

Dziecko w szpitalu, zdjęcie ilustracyjnePisarka nominowana do Nike o świadczeniu pielęgnacyjnym: Szwindel

Więcej o: