Brytyjski rząd sfinansował kampanię, która ma zniechęcić potencjalnych migrantów do przybycia do Wielkiej Brytanii. Resort spraw wewnętrznych, który stoi za medialną akcją, przekonuje, że próba nielegalnego przedostania się na Wyspy to narażania swojego życia.
"Nie oddawaj swojego życia w ręce gangów przemytniczych"
- czytamy w materiałach brytyjskich służb.
Kampania, która zawiera drastyczne zdjęcia osób na pontonach, a także unoszące się na wodzie kamizelki ratunkowe zawiera inne slogany. "Wielka Brytania współpracuje z Francją i Belgią, aby zatrzymać nielegalne łodzie z imigrantami". "Nielegalna podróż do Wielkiej Brytanii naraża twoją rodzinę na niebezpieczeństwo". "Każdego roku umierają ludzie, którzy próbowali nielegalnie dostać się do Wielkiej Brytanii za pomocą łodzi" - to niektóre hasła, które można przeczytać na materiałach propagowanych przez rząd.
Jak donosi brytyjski "Independent", koszt kampanii wyniósł blisko 90 000 funtów. Władze przekonują, że celem jest zniechęcenie ludzi, którzy mogliby utracić życie lub zdrowie na skutek próby dostania się na Wyspy. Zdaniem części krytyków przekaz kampanii jest jednak kontrowersyjny. Jak wyjaśnia dyrektor organizacji Refugee Action, Tim Naor Hiltonna osoby, które ryzykują życie, by dostać się do Wielkiej Brytanii i ubiegać się w niej o azyl, robią to z powodów, które są zrozumiałe.
- Chodzi o chęć połączenia się z rodziną lub społecznością
- tłumaczy.
W jeszcze mocniejszych słowach kampanię skomentował Ravishaan Rahel Muthiah z Rady Opieki Nad Imigrantami. Nazwał ją bezużyteczną oraz absurdalną. Organizacje uznaje działania brytyjskich władz za zastraszanie potencjalnych imigrantów. - To przerażająca akcja propagandowa - stwierdził przedstawiciel organizacji.
Wielka Brytania przez dekady była uznawana za państwo otwarte na przybyszy. To efekt zarówno napływu imigrantów z terytoriów imperium i późniejszej Wspólnoty Narodów, jak i otwarcia granic na imigrantów unijnych. Reguły z gry znacząco zmienił Brexit. Według nowych przepisów. Pracy bez specjalnego zezwolenia nie mogą podjąć nie tylko przybysze z dalekich regionów - Azji czy Afryki, ale również mieszkańcy Wspólnoty Europejskiej.