Prezes PiS zapewniał w Koszalinie, że sytuacja jest opanowana i nikt nie powinien ucierpieć z powodu chłodnej zimy.
Jeżeli nawet w tej chwili nie będzie można kupić wszystkiego, co jest potrzebne aż do końca tego sezonu grzewczego, to na pewno w trakcie kolejnych miesięcy będzie można to dokupić. Nie będzie takiej sytuacji, żeby ktoś marzł dlatego, że czegoś nie ma - będą dopłaty, wyraźnie spadnie cena węgla, sądzimy, że wraz z tym spadną inne ceny
- podkreślił Jarosław Kaczyński.
- Jest już dziś tak, i to mówię z radością, że największe niebezpieczeństwa są już za nami, jest zakupiona odpowiednia ilość węgla i innych paliw, a logistyka wydaje się już w tej chwili też załatwiona - dodał.
Lider Zjednoczonej Prawicy zapewnił także, że władze robią wszystko, by w obecnej, trudnej sytuacji na świecie, ochronić polskie społeczeństwo przed kolejnym w III RP wstrząsem społeczno-ekonomicznym.
Kaczyński odniósł się też do cen prądu. - Myśmy już zapowiedzieli usztywnienie cen, czyli zachowanie obecnych cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych - zwykłych, przeciętnych - do 2000 kilowatogodzin. To jest po prostu przeciętne zużycie. Dla tych rodzin z większą liczbą dzieci lub osobami niepełnosprawnymi do 2600 kWh albo nawet 3000 kWh - zapewnił. Skrytykował też system unijnych opłat za uprawnienia do emisji dwutlenku węgla. Jego zdaniem w nadmierny sposób wpływają na ceny. - Ogromna większość ceny stworzona jest sztucznie. Twardo będziemy walczyć o to, aby zostało to doprowadzone do porządku - stwierdził lider prawicy.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
- Trzeba było kupić trzy razy więcej węgla, niż jest potrzebne do palenia w piecach. Do palenia w piecach, szczególnie tych nowoczesnych, jest ten sortowany węgiel przydatny, a żeby mieć 1 tonę sortowanego to trzeba mieć trzy razy więcej tego niesortowanego, a to właśnie ten niesortowany kupuje się na rynkach światowych (...) Przy przewożeniu na dłuższych odcinkach szczególnie statkami ten sortowany z powrotem zmienia się w niesortowany, bo kruszy się w trakcie transportu - mówił Kaczyński.
Kaczyński po Koszalinie odwiedził Kołobrzeg, gdzie mówił o wsparciu dla gospodarstw domowych, małego i średniego biznesu. Jak wskazał, część regulacji w zakresie amortyzowania cen energii Sejm już przyjął. Przypominał o propozycji zamrożenia cen energii elektrycznej w kolejnym roku na poziomie stawek tegorocznych. Ma to dotyczyć określonych progów zużycia energii, po których następowałoby uwolnienie cen.
Prezes PiS przypominał, że na wsparcie energetyczne mogą liczyć różne sektory i grupy. - Staramy się, żeby ten kryzys, jeżeli chodzi o elektryczność, był łatwiejszy do przeżycia i są także już przygotowywane propozycje dla przedsiębiorczości - w ogóle dla gospodarki. To będzie zrobione tak, żeby te ceny nie gasiły gospodarki i przede wszystkim nie gasiły budżetów poszczególnych rodzin, nie prowadziły do tego, żeby ludzie zaczęli obniżać poziom swojego życia - tłumaczył prezes PiS.
- Nie twierdzę, że wszystko wypada idealnie, ale naprawdę robimy wszystko szybko, krok po kroku, coś, co w ostatecznym rachunku przyniesie rozwiązanie tych problemów - podsumował.
Prezes rządzącej partii poruszył w Koszalinie wiele tematów, między innymi odniósł się do wojny na Ukrainie, ryzyka użycia przez Rosję broni atomowej oraz ryzyka światowego kryzysu gospodarczego. Zapewnił też, że Prawo i Sprawiedliwość realizuje złożone obietnice wyborcze. Podkreślił też wagę przyszłorocznych wyborów parlamentarnych.
Szef Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że światowa gospodarka znajduje się w trudnej sytuacji. Zapewnił jednak, że rząd podejmie odpowiednie działania, by przeciwdziałać skutkom spowolnienia. - Potrafimy się bronić przed kryzysami i robimy wszystko w tym kierunku. Nie zmienia to faktu, że jest za to odpowiedzialny jeden człowiek, który wywołał światowy chaos - czyli Putin - powiedział.
Lider Zjednoczonej Prawicy podkreślił też, że obecna sytuacja Polski jest wyjątkowa z uwagi na wydarzenia za wschodnią granicą. - Jesteśmy w szczególnej sytuacji. Z jednej strony za wschodnią granicą Rosja bezprawnie grabi Ukrainę. Drugą sprawą jest pogorszenie się światowej sytuacji ekonomicznej, gdzie państwa zmagają się z kryzysem - ocenił.
Jarosław Kaczyński odniósł się też do przyszłorocznych wyborów. Podsumował także przyczyny, dla których Prawo i Sprawiedliwość wygrało w roku 2015. - Odrzucamy pogląd Donalda Tuska, kiedy powiedział, że wygraliśmy dzięki tak zwanym moherowym beretom. Jesteśmy demokratami, a nasi przeciwnicy mają ogromny problem z jej zaakceptowaniem - powiedział.