Andrzej Duda i policja uspokajają. Drony i śmigłowiec w okolicach Przewodowa to polski sprzęt

W Przewodowie, gdzie doszło do wybuchu rakiety, teren mogą monitorować drony i śmigłowce - poinformowała policja. Wcześniej Polaków uspokajał również Andrzej Duda. Prezydent przekazał, że większa liczba funkcjonariuszy w okolicy i zwiększony ruch lotniczy są celowym działaniem naszych służb i wojska.

Podczas środowej, południowej konferencji prasowej Andrzej Duda zaapelował, aby mieszkańcy naszego kraju nie martwili się, kiedy widzieć będą więcej samolotów wojskowych na niebie i większą liczbę służb mundurowych w niektórych miejscowościach.  

To intencjonalne, prosimy o zachowanie spokoju. To my działamy po to, żeby było bezpiecznie

- dodaje.

Zobacz wideo W okolicy Przewodowa pojawiły się samochody wojskowe

Polskie drony i śmigłowce w Przewodowie

Niecałą godzinę później komunikat w sprawie zwiększonego ruchu lotniczego wydała również policja. Poinformowano w nim, że w okolicach Przewodowa mogą być użyte drony oraz policyjny śmigłowiec. 

Uspokajamy - nic niepokojącego nie dzieje się. Związane jest to wyłącznie ze szczegółowymi oględzinami i innymi czynnościami wykonywanymi w związku ze zdarzeniem

- czytamy we wpisie na Twitterze.

Policja pokazała lej po wybuchu w Przewodowie

We wtorek około godz. 15:40 w Przewodowie w powiecie hrubieszowskim (województwo lubelskie), kilka kilometrów od granicy z Ukrainą, doszło do eksplozji. Według informacji polskich władz spowodowała ją rakieta najprawdopodobniej rosyjskiej produkcji. W wybuchu zginęły dwie osoby, obywatele RP. Wcześniej przez wiele godzin trwał zmasowany rosyjski ostrzał Ukrainy, przede wszystkim jej infrastruktury energetycznej.

Policja zabezpiecza teren, a okoliczności zdarzenia wyjaśniają eksperci m.in. z CBŚP czy Biura Kryminalnego Polskiej Policji. Służby udostępniły również zdjęcie z miejsca zdarzenia, które znajdziecie w TYM artykule.

Prezydent Andrzej Duda po naradzie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego powiedział, że poniedziałkowe zdarzenie nie było działaniem intencjonalnym, nie była to rakieta wycelowana w Polskę. Zaznaczył, że takie są wstępne ustalenia. Prezydent dodał, że nie ma dowodów, by rakieta została wystrzelona przez stronę rosyjską. Najprawdopodobniej był to pocisk wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Duda zastrzegł, że "winę za to tragiczne zdarzenie ponosi strona rosyjska".

Więcej o: