13 proc. - o tyle, w ujęciu rok do roku, wzrosło w październiku przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w Polsce. Wyniosło ono 6687,92 zł brutto, czyli ok. 4 805 na rękę.
Z jednej strony to jeden z najwyższych odczytów w ostatnich kilkunastu latach (GUS podaje te dane od początku 2006 r.). Wyższe roczne tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w przedsiębiorstwach odnotowano tylko we wrześniu br. (14,5 proc.), lipcu br. (15,8 proc.), maju br. (13,5 proc.) i kwietniu br. (14,1 proc.).
Z drugiej strony - w październiku br. inflacja wyniosła 17,9 proc. rok do roku. To oznacza, że była aż o 4,9 pp. wyższa od tempa wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Od 2006 r. nie było miesiąca, w którym dane wskazałyby na taki spadek płac w ujęciu realnym. Poprzedni niechlubny rekord pochodził raptem z sierpnia br., gdy realne tempo wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw wyniosło -3,4 proc.
Co więcej, według ekonomistów Pekao ten trend będzie się jeszcze pogłębiał i już za kilka miesięcy możemy zobaczyć spadek realnych płac aż o 10 proc.
Skok przeciętnego wynagrodzenia w październiku w sektorze przedsiębiorstw o 13 proc. rok do roku to odczyt nieco gorszy od prognoz. Konsensus rynkowy wskazywał na wzrost o ok. 14-14,2 proc.
Miesiąc do miesiąca, tj. w porównaniu z wrześniem br., przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw... spadło o 11 groszy.
Gwoli wyjaśnienia - przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw dotyczy wyłącznie przedsiębiorstw zatrudniających przynajmniej dziesięć osób. To ok. 40 proc. całego rynku pracy. Nie uwzględnia tego, co dzieje się z płacami m.in. w mniejszych przedsiębiorstwach i sferze budżetowej. A już wcześniejsze dane wskazywały, że akurat tam pensje rosną wolniej, niż w większych firmach.
Wiadomo też oczywiście, że - jak to z przeciętnymi kwotami bywa - wiele osób zarabia mniej niż podana przez GUS średnia. Nie wszystkim też, oczywiście, płaca brutto w ciągu roku skoczyła o 13 proc. Należy dodać, że na odczyt wpływ mają nie tylko podwyżki płac (w polskich warunkach zwykle w efekcie zmiany pracy), ale też jednorazowe premie, nagrody itd.
Oczywiście przeciętne pensje oraz tempo ich zmian zależy też od konkretnej branży. Najwyższe przeciętne wynagrodzenie odnotowano w październiku w branży "informacja i komunikacja" - ponad 11,3 tys. brutto - najniższe zaś w "zakwaterowaniu i gastronomii" - niespełna 4,8 tys. zł.
Najwyższy wzrost w ujęciu rok do roku odnotowała przeciętna płaca w branży "transport i gospodarka magazynowa" - ponad 25 proc. Z kolei w "pozostałej działalności usługowej" przeciętne wynagrodzenie wzrosło tylko o 2,9 proc.
Jak wynika również z wtorkowych danych GUS, w październiku br. wzrosło też przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw - o, 2,4 proc. rok do roku. Wyniosło ono nieco ponad 6,5 mln etatów. W porównaniu z wrześniem odnotowano wzrost o 0,1 proc.