"Szef rządu spotkał się z piłkarzami tuż przed ich wyjazdem na mistrzostwa. Podczas rozmowy z jego ust padła obietnica, że jeśli reprezentacja wyjdzie z grupy, otrzyma premię w wysokości co najmniej 30 mln zł. Pieniądze najprawdopodobniej mają trafić nie do PZPN, a bezpośrednio do członków drużyny, tj. piłkarzy, selekcjonera i całego sztabu" - pisze "WP", dodając, że informacja ta została potwierdzona w trzech niezależnych źródłach.
Jak czytamy, prezes PZPN miał słyszeć o kwestii wypłacenia premii reprezentacji Polski, ale nie zna szczegółów. Również sami piłkarze nie znają szczegółów, "bo premier nie mówił o detalach".
Reprezentacja Polski po raz pierwszy od 36 latach awansowała do fazy pucharowej mistrzostw świata. Na etapie 1/8 finału Polacy przegrali 1:3 z Francją w meczu, który odbył się w niedzielę i na tym etapie zakończyli zmagania podczas turnieju w Katarze.
Więcej informacji ze świata sportu przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Reprezentacja Polski za udział w mistrzostwach świata w Katarze zarobiła 13 mln dolarów. Za awans do turnieju piłkarze otrzymali 9 mln dolarów, a za wyjście z grupy kolejne 4 mln zł. Połowa tej kwoty zostanie przeznaczona do podziału dla piłkarzy. Oznacza to, że każdy z zawodników otrzyma około 1,1 mln złotych.
Gdyby Polacy awansowali do ćwierćfinałów, wywalczyliby kolejne 4 mln dolarów, a w przypadku awansu do półfinałów zarobiliby 25 mln dolarów za czwarte miejsce, za trzecie otrzymaliby 27 mln dolarów, a za wicemistrzostwo świata - 30 mln dolarów. Natomiast zwycięzca mundialu w Katarze zgarnie 42 mln dolarów.