Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego nie ma w tej chwili problemów z dostępnością węgla w Polsce, a w niektórych gminach place węglowe są pełne. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w gdańskim porcie przeładunkowym szef rządu zapewnił także, że cena węgla jest na poziomie podobnym do tej sprzed wzrostu inflacji.
Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że władze są w stanie awaryjnie dostarczyć węgiel do każdej gminy. Podczas wizyty w Porcie Gdańskim premier powiedział, że przeszło 200 gmin nie podpisało umów z importerami węgla. Dodał, że mimo to każda gmina będzie mogła otrzymać paliwo. - Jeśli trzeba będzie awaryjnie dostarczyć gdzieś węgiel, to jesteśmy po to, żeby do każdej gminy dostarczyć ten węgiel - powiedział premier i zaapelował do mieszkańców, aby w razie braku węgla zwrócili się do władz lokalnych o jego dostarczenie, a rząd zorganizuje dostawy.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Według słów Morawieckiego zasoby węgla są obecnie większe, niż oczekiwano, a jego ceny spadają. - Dzisiaj mogę powiedzieć: mamy klęskę urodzaju. Węgiel jest wożony transportem kolejowym i samochodowym. Dziś problem polega na tym, że w niektórych gminach składy węglowe, z którymi gminy podpisały umowy, są już pełne. Tutaj czeka kilka składów pociągowych, aby móc wyjechać z węglem - mówił w Gdańsku szef rządu.
Tymczasem w najnowszej prognozie Europejskiej Sieci Operatorów Elektroenergetycznych Systemów Przesyłowych (ENTSO-E) Polsce może zagrażać brak węgla - szczególnie pod koniec sezonu. Sieć zaleca ciągłe monitorowanie stanu surowca w naszym kraju.