Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) to program, którego celem jest odbudowa gospodarki po pandemii COVID-19 oraz przygotowanie jej na przyszłe ewentualne kryzysy. Polska została tej pomocy pozbawiona za nieprzestrzeganie standardów praworządności.
- Odblokowanie Krajowego Planu Odbudowy wymaga spełnienia minimalnych warunków - powiedział w poniedziałek (5 grudnia) podczas wizyty w Chorzowie wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Frans Timmermans.
Zdecydowana większość Polaków uważa, że Polska powinna ustąpić w sporze z Komisją Europejską, żeby odblokować środki z KPO - wynika z sondażu United Surveys na zlecenie RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej", który został przeprowadzony w dniach 2-4 grudnia.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Prawie 57 proc. ankietowanych uważa, że Polska powinna ustąpić w sporze z Komisją Europejską. Z kolei 22 proc. jest odmiennego zdania. Odpowiedź "raczej przeciwny" wybrało 11 proc. respondentów. Zdania w tej sprawie nie ma ok. 11 proc. badanych.
Sondaż obrazuje duży rozdźwięk w zależności od sympatii politycznych ankietowanych. Stanowczych ustępstw nie popiera żaden ze zwolenników obozu rządzącego, gdzie prawie połowa badanych kategorycznie mówi im "nie" - podaje RMF FM. Natomiast do opozycji dołączają politycznie niezdecydowani - "stanowcze tak" dla ustępstw popiera 48 proc. pytanych w obu tych grupach.
- Elektorat opozycji uważa, że te środki z KPO są tak ważne, że jest w stanie przyjąć postawę uległą. Natomiast elektorat PiS widzi, że są potrzebne twarde negocjacje i to właśnie będzie robił rząd. Podzielamy stanowisko większości elektoratu PiS - mówi osoba z otoczenia premiera Mateusza Morawieckiego w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
Na początku czerwca Komisja Europejska zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. Rząd miał dostać pieniądze do końca 2023 roku i wykorzystać je do 2026 roku - 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek. Pierwsza transza z KE (ok. 4,2 mld euro) miała wpłynąć wczesną jesienią 2022 roku. Tak się jednak nie stało.
KE zaznaczyła m.in., że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".
Komisja uzależnia swą decyzję i wypłatę pieniędzy m.in. od cofnięcia niektórych zapisów reformy sądownictwa PiS. - Komisja Europejska żąda od nas, żeby został złamany porządek konstytucyjny w Polsce. To pokazuje, jaki jest rzeczywisty stosunek UE do praworządności, do suwerenności, do traktatów - skomentował w rozmowie z PAP Jarosław Kaczyński.
Poseł Borys Budka, przewodniczący klubu parlamentarnego KO, przekazał 15 listopada, że opozycja złożyła wniosek o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry. Inicjatywę poparli także Krzysztof Gawkowski z Lewicy oraz Hanna Gill-Piątek z Polski 2050. Powodem jest KPO.
Lider Koalicji Obywatelskiej zaznaczył, że "jedyną przeszkodzą dla odblokowania tych środków jest zmiana bardzo złych ustaw o wymiarze sprawiedliwości, które firmował Zbigniew Ziobro, dlatego razem z Lewicą składa ten wniosek i pomaga prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu w tym, co jest dziś niezbędne dla polskiej racji stanu, czyli w pozbyciu się z rządu największego szkodnika, jakim jest Zbigniew Ziobro".
Jak wynika z sondażu Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) dla "Rzeczpospolitej", który został opublikowany w poniedziałek (21 listopada), wizja pozbycia się blokującego środki z KPO polityka wydaje się wyborcom mało realna. Jedynie 11 proc. badanych wierzy, że Zbigniew Ziobro straci stanowisko ministra sprawiedliwości. Więcej na ten temat w artykule: