Szef resortu rozwoju Waldemar Buda w środę podczas konferencji przedstawił nowe "przełomowe i rewolucyjne" rozwiązanie w rozwoju fotowoltaiki w Polsce. - Program "Mój Prąd" dla budynków indywidualnych to krok pierwszy. Drugim jest nasza propozycja - rozwiązanie dla budynków wielolokalowych - mówił.
Mieszkańcy bloków będą mogli produkować prąd i sprzedawać go sieci. Skutkiem będą niższe rachunki. Według przykładowych założeń jeden blok mieszkalny będzie mógł w ciągu roku wyprodukować energię elektryczną o wartości około 20 tys. zł.
Mieszkańcy nie musieliby płacić za prąd zużyty w częściach wspólnych, a ich rachunki dodatkowo obniżyłyby się o 300 zł w ciągu roku. Wysokość dofinansowania wyniesie maksymalnie 50 proc. kosztów instalacji. Obejmie ono także koszty instalacji wspomagających. Przewidywany czas zwrotu inwestycji przy założeniu 50-procentowego dofinansowania to 5 lat.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Waldemar Buda zapowiedział także zmianę zasad rozliczania nadwyżek energii tak, by było to opłacalne dla prosumentów. Zmiana oznaczałaby zwrot wartości całej przekazanej do sieci energii elektrycznej.
- Liczymy, że prosument lokatorski w ciągu kilku lat spowoduje dalszy boom w fotowoltaice. Nie ma powodu, by z zielonej energii OZE nie korzystały budynki wielorodzinne. Przeznaczymy na to pół miliarda zł z prefinansowania KPO - mówił Buda.
W komunikacie Ministerstwa Rozwoju i Technologii wyjaśniono, że rząd wprowadzi instytucję prosumenta lokatorskiego:
Wnioski o dofinansowanie będzie można składać od 1 lutego 2023 r. do Banku Gospodarstwa Krajowego. Dofinansowanie pokryje: